Wpływy z VAT, najważniejszego podatku dla ogólnych dochodów kraju, sięgnęły po kwietniu 34 mld zł, po czterech miesiącach ubiegłego roku było to prawie 37 mld zł. To zaś wpływa na poziom ogólnych dochodów podatkowych i niepodatkowych – sięgnęły po kwietniu 81,3 mld zł, podczas gdy rok temu wynosiły one już 83,5 mld zł.
[wyimek]15,3 mld zł wynosi deficyt budżetu państwa po pierwszych czterech miesiącach roku[/wyimek]Deficyt budżetowy po czterech miesiącach roku wyniósł 15,3 mld zł, co stanowi 84,3 proc. z zakładanych w ustawie budżetowej 18,2 mld zł. I choć – porównując to z harmonogramem – to mniej, niż zaplanował resort finansów (16 mld zł), jednak wynika to głównie z ograniczania wydatków.
Według planów dochody miały sięgnąć 90,9 mld zł, a wyniosły 89,3 mld zł, czyli 29,5 proc. z 303 mld zł zaplanowanych na ten rok w ustawie budżetowej. Oprócz VAT mniej pieniędzy w porównaniu z ubiegłym rokiem wpłynęło też od firm – zaledwie 10,6 mld zł (rok wcześniej CIT przyniósł 11,7 mld zł) oraz z PIT – 12,3 mld zł (w 2008 r. – 12,8 mld zł).
W tym wypadku jednak – jak tłumaczy wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska – na wynik wpływ mają rozliczenia podatkowe podatników za ubiegły rok. Część pieniędzy wpłacanych w ostatniej chwili mogła zostać zaksięgowana już w maju.
Wydatki państwa wyniosły po kwietniu 104,6 mld zł, czyli 32,6 proc. z 321,2 mld zł zaplanowanych przez rząd. Z tego na obsługę długu wydano 8,73 mld zł (32,9 proc.), a na obsługę zadłużenia zagranicznego nieco ponad 4 mld zł, co stanowi 65,5 proc. tegorocznych planów. Nie udało się wydać wszystkich zaplanowanych pieniędzy – miało to być 107 mld zł. Różnica zapewne wynika z gorszej absorpcji środków unijnych.