Budżet ostrożny, bezpieczny, ale wykonalny

Rząd przyjął projekt przyszłorocznego budżetu. Dochody państwa mają wynieść 248,9 mld zł i być o 13 mld zł wyższe od planowanych na ten rok

Publikacja: 29.09.2009 17:53

Budżet ostrożny, bezpieczny, ale wykonalny

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Wydatki zaś sięgną 301 mld zł. A to oznacza, że od ostatniej osłony budżetu sprzed dwóch tygodni podniesiono poziom w obydwu przypadkach o 3,4 mld zł. - Różnica wynika z dopisania po stronie dochodów środków z Unii Europejskiej - wyjaśniła Magdalena Kobos, rzecznik resortu finansów. Stało się tak, mimo iż od przyszłego roku środki unijne wyłączono poza budżet. W ten sposób jednak udało się uchronić deficyt przed wzrostem ponad zaplanowany wcześniej poziom 52,2 mld zł. Trochę niższy ma zaś być deficyt budżetu środków unijnych - zamiast wcześniej szacowanego poziomu 15,3 mld zł. ma on sięgnąć 14,4 mld zł.

- To budżet ostrożny i bezpieczny z punktu widzenia obywateli, ale także poziomu długu i deficytu finansów publicznych zapewnił Donald Tusk, premier rządu. W strategii zarządzania długiem zapisano, że wprawdzie w latach 2010-2012 relacja długu do PKB będzie utrzymywać się blisko progu 55 proc. i sięgnie 54,5-54,8 proc., to jednak go nie przekroczy.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu wyjaśnił, że takie szacunki to niebezpieczne ocieranie się o granicę 55 proc., co groziłoby koniecznością utrzymywanie w kolejnym roku deficytu na niezmienionym poziomie. - Z moich wyliczeń wynika, że zadłużenie w relacji do PKB sięgnie w przyszłym roku 56,3 proc., jednak dostrzegam możliwość zmniejszenia potrzeb pożyczkowych nawet o 10 mld zł poprzez uzyskanie wyższych dochodów z dywidend i zysku NBP - stwierdził ekonomista. Pewien przekroczenia progu 55 proc. jeśli chodzi o delację długu do PKB jest za to prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, zastanawia się tylko, czy nastąpi to w przyszłym, czy w 2011 roku.

Pesymizmu ekonomistów nie podziela szef resortu finansów. - To są tylko szacunki - stwierdził Jacek Rostowski. Podobnie odniósł się do ostrzeżeń NBP, że deficyt finansów publicznych sięgnie w tym roku 5,9 proc., a w przyszłym przekroczy 7 proc. PKB.

Premier Tusk wyjaśnił, że można było oczywiście przygotować budżet marzeń, ale byłby on niewykonalny. - Mamy wprawdzie duży deficyt i ambitne plan prywatyzacyjne, które mają przynieść 25 mld zł, ale jednocześnie zapewniliśmy w planie przyszłorocznych wydatków wysokie nakłady na budowę dróg i środki na zabezpieczenie potrzeb najsłabszych grup społeczeństwa bez konieczności podnoszenia podatków - stwierdził Donald Tusk. Z jego punktu widzenia, szczególnie rozległe plany inwestycyjne powinny dać naszej gospodarce impuls prorozwojowy. W 2010 roku rząd spodziewa się wzrostu na poziomie 1,2 proc. PKB, ale oczekuje, że już rok później przyspieszy do 2,8 proc. Zaś w 2012 roku sięgnie 3 proc., by w 2013 roku osiągnąć poziom 3,4 proc. Będzie to głownie zasługą rosnącego popytu krajowego. Poza tym od 2011 roku powinna się już poprawiać sytuacja na rynku pracy. Istotnym bodźcem ma być organizacja mistrzostw EURO 2012, które przyczynią się do wzrostu aktywności inwestycyjnej.

Zanim to jednak nastąpi, rząd będzie musiał w przyszłym roku zdobyć ponad 200 mld zł, aby zaspokoić potrzeby pożyczkowe. Zdaniem Waldemara Pawlaka, wicepremiera i ministra gospodarki. nie będzie z tym problemu, bo nasza dobra sytuacja gospodarcza pozwala lepiej pozyskiwać pieniądze na międzynarodowych rynkach. Rząd zakłada, że głównym źródłem finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa pozostanie jednak rynek krajowy, natomiast udział finansowania zagranicznego może ulegać okresowemu zwiększeniu. Przy emisjach zagranicznych rolę rynku strategicznego będzie pełnił rynek euro. - Priorytetem polityki emisyjnej będzie budowanie dużych i płynnych emisji o oprocentowaniu stałym, zarówno na rynku krajowym, jak i rynku euro - zapewniło biuro prasowe rządu. Kiedy sytuacja zacznie się poprawiać?

Tego rząd nie określił, Rostowski zaznaczył jednak że do końca tego roku poznamy dwuletni plan rozwoju i konsolidacji finansów publicznych, który ma na celu uzdrowienie naszej sytuacji finansowej. Budżet trafi teraz pod obrady parlamentu, Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie bronił w obu izbach projektu w przyjętym przez rząd kształcie. - Ten budżet nie ma partyjnego koloru, gwarantuje nam przejście przez okres burzy, dlatego apeluję zwłaszcza do opozycji o jego przyjęcie - powiedział premier. Pierwsze czytanie ustawy w sejmie ma się odbyć 7 października.

[ramka]Jak wynika z opublikowanego przez NBP raportu „Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego”, deficyt finansów publicznych w Polsce w tym roku wyniesie 5,9 proc. PKB, a w przyszłym wzrośnie do 7 proc. „W głównym stopniu będzie to związane z niską dynamiką wpływów podatkowych, wynikającą z pogorszenia się sytuacji na rynku pracy”. Zdaniem analityków NBP, „utrzymujący się wysoki poziom deficytu finansów publicznych doprowadzi do istotnego wzrostu długu publicznego, który w 2010 r. przekroczy poziom 55 proc., zbliżając się do konstytucyjnego progu 60 proc. PKB”.

Taki jest scenariusz „bazowy”. NBP nakreślił również scenariusz „ostrzegawczy”, zakładający, że w gospodarce światowej nastąpi kilkuletni okres słabiej koniunktury. W Polsce oznaczałby on wystąpienie recesji. „Z uwagi na wysoki udział wydatków sztywnych w budżecie i wzrost kosztów obsługi długu, deficyt sektora publicznego ulegnie dalszemu powiększeniu” – wskazują autorzy NBP-owskiego raportu. W tym scenariuszu należy liczyć się z obniżeniem ratingu Polski. „Relacja długu publicznego do PKB szybko przekroczy progi ostrożnościowe zapisane w ustawie o finansach publicznych i konstytucji, co postawi władze publiczne przed dylematem gruntownych reform finansów państwa lub zmiany konstytucji i ustawy o finansach publicznych” – stwierdza w swoim raporcie NBP. [/ramka]

Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł