Deficyt w 2011 roku na poziomie 35 mld zł?

Niższe wydatki i wyższe dochody spowodują, że całoroczny deficyt budżetu państwa może być nawet o 5 mld zł niższy niż planowano

Publikacja: 13.06.2011 13:46

Deficyt w 2011 roku na poziomie 35 mld zł?

Foto: ROL

Deficyt budżetowy po maju sięgnął już blisko 60 proc. rocznego planu, czyli 23,9 mld zł. To jednak znacznie lepszy wynik, niż zakładany przez resort finansów w harmonogramie - zapisano w nim bowiem, że po pierwszych pięciu miesiącach roku deficyt wyniesie już 29,6 mld zł, czyli 73,6 proc. kwoty zakładanej na cały rok.

Tak optymistyczne wyniki to po części zasługa wyższych wpływów podatkowych do kasy państwa - lepsze wyniki finansowe firm spowodowały, że wpływy z CIT są wyższe niż się spodziewano. Lepsze są także dochody niepodatkowe z tytułu cła. Niższy deficyt to także efekt ograniczenia wydatków. Są one niższe od zaplanowanych o około 3 mld zł. Ale nie tylko.

- Spodziewamy się, że także dzięki wpłacie z zysku z NBP sytuacja będzie wyglądała bardzo korzystnie - wyjaśnia Marcin Mrowiec z Pekao SA. - W samym czerwcu możemy nawet zobaczyć w budżecie nadwyżkę sięgającą 5 mld zł. Zysk banku centralnego wyliczono na 6,5 mld zł, co oznacza, że po odjęciu 5 proc. tej kwoty na fundusz rezerwowy do budżetu wpłyną środki w wysokości 6,2 mld zł.

Mrowiec wylicza, że po pierwszym półroczu deficyt mógłby w tej sytuacji być znacznie niższy niż zapisano w harmonogramie i sięgnąć zaledwie 47 proc. rocznego planu na poziomie 40,2 mld zł. W harmonogramie spodziewano się wyniku na poziomie bliskim 80 proc. planu. W całym roku deficyt budżetowy mógłby się zamknąć kwotą ok. 35 mld zł, czyli dokładnie taką, jaką rząd założył na przyszły rok.

W jego ocenie sytuacja płynnościowa budżetu jest dobra - na koniec maja potrzeby pożyczkowe brutto zostały sfinansowane

w 60 proc. - Na koniec czerwca może to być już około 70 proc., co oznacza pozyskanie około 47 mld zł w drugiej połowie roku - zaznacza ekonomista. Niższa podaż będzie silnym czynnikiem wspierającym rynek długu, bilansującym negatywne informacje płynące z "peryferii" strefy euro.

Z kolei realizacja przychodów z prywatyzacji na koniec maja stanowiła około 19 proc. rocznego planu. W całym roku resort skarbu spodziewa się osiągnąć ze sprzedaży państwowego majątku 15 mld zł. W ocenie ekonomistów jest to realne, ponieważ oferty prywatyzacyjne są dość atrakcyjne dla inwestorów. Co więcej  resort skarbu zdecydował się na sprzedaż 10 proc. akcji PZU SA, obniżając tym samym swój udział w tej spółce. Piętnastomiliardowe wpływy są więc możliwe mimo, iż od początku roku udało się uzyskać zaledwie 2,86 mld zł, czyli 19,1 proc. rocznych planów prywatyzacyjnych (wobec około 28 proc. realizacji w analogicznym okresie 2010 roku).

 

Deficyt budżetowy po maju sięgnął już blisko 60 proc. rocznego planu, czyli 23,9 mld zł. To jednak znacznie lepszy wynik, niż zakładany przez resort finansów w harmonogramie - zapisano w nim bowiem, że po pierwszych pięciu miesiącach roku deficyt wyniesie już 29,6 mld zł, czyli 73,6 proc. kwoty zakładanej na cały rok.

Tak optymistyczne wyniki to po części zasługa wyższych wpływów podatkowych do kasy państwa - lepsze wyniki finansowe firm spowodowały, że wpływy z CIT są wyższe niż się spodziewano. Lepsze są także dochody niepodatkowe z tytułu cła. Niższy deficyt to także efekt ograniczenia wydatków. Są one niższe od zaplanowanych o około 3 mld zł. Ale nie tylko.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie