Najpoważniejszym kandydatem do kupna świdnickich zakładów wydawała się dotąd włoska Agusta West-land, która potwierdziła złożenie oferty.
Agencja Rozwoju Przemysłu, właściciel zakładów, nie chce ujawnić pełnej listy zainteresowanych transakcją firm. Rozmówcy „Rz” mówią, że jest ich pięciu. Wiceprezes agencji Andrzej Szortyka potwierdził nam jednak, że do rywalizacji o PZL Świdnik zgłosiło się dwóch inwestorów z Azji. Według naszych informacji to przedstawiciele kapitału z Chin i Korei.
Szortyka podkreśla, że cała piątka chętnych to poważni branżowi inwestorzy. – Nie zdziwiłbym się, gdyby chińska oferta przebiła propozycje Włochów – mówi Tomasz Hypki, sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa i znawca branży. Chińczycy to przede wszystkim bezkonkurencyjny potentat finansowy zdeterminowany w przejmowaniu technologii lotniczych.
400 mln zł wynosi szacunkowa wartość 88 proc. akcji państwowej spółki śmigłowcowej PZL Świdnik
W Chinach nie ma wciąż fabryki śmigłowców, a Państwo Środka próbuje uniezależnić się od monopolu rosyjskich dostaw. Zachodnie firmy na razie nie odniosły na chińskim rynku sukcesów, a jego potencjał jest ogromny.