Zgodnie z przewidywaniami nowe urządzenie Nintendo bardziej przypomina kontroler ruchu niż konsolę. Zestaw składa się z klasycznego pudełka, w którym mieści się mechanizm konsoli oraz odrębnego kontrolera, który wyglądem przypomina tablet. Kontroler został wyposażony w dotykowy ekran o wielkości 6,2 cali, co jest nowatorskim rozwiązaniem. Ponadto posiada gałki analogowe, d-pad i cztery przyciski - tak jak na klasycznym padzie.

Podczas konferencji prasowej Nintendo skupiło się na omawianiu właśnie owego kontrolera, skrzynki konsolowej do, której będzie się wkładać nośnik z grą, nawet nie ujawniając. Najważniejszą cechą zastawu będzie współpraca pomiędzy stacją a kontrolerem, które mają wzajemnie przekazywać sobie obraz. Jeśli ktoś w trakcie naszej gry będzie chciał skorzystać z telewizora w prosty sposób będzie można kontynuować rozgrywkę na małym ekranie. Tak więc Wii U w pewnym sensie łączy cechy konsoli stacjonarnej z przenośną.

Nintendo liczy na to, że dzięki konsoli powstanie zupełnie nowy rodzaj gier. Wii U ma pojawić się na sklepowych półkach wiosną przyszłego roku. Producent na razie nie podaje szczegółów dotyczących ceny konsoli choć nieoficjalnie mówi się, że w Japonii ma kosztować ponad 250 dol.