Gorsza koniunktura w rolnictwie

Pogarsza się koniunktura w branży rolnej. W ostatnich latach dochody gospodarzy szybko rosły, w 2012 r. oczekiwana jest stagnacja

Publikacja: 04.07.2012 01:19

Gorsza koniunktura w rolnictwie

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Nie ma jeszcze kryzysu, ale sytuacja na wsi jest trudna – mówi „Rz" Zenon Bistram, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej. Wśród branż, które przeżywają największe komplikacje, wymienia produkcję trzody chlewnej i mleka.

Najbliższe miesiące nie przyniosą raczej poprawy. – Pogarsza się koniunktura w polskim rolnictwie. Po wynikach z pierwszego półrocza można się spodziewać, że ten rok będzie dla niego mniej udany niż dwa poprzednie lata – uważa Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).

GUS podaje, że w 2011 r. wskaźnik nożyc cen w rolnictwie (obrazuje relację cen towarów rolnych do cen środków do produkcji; im bardziej przekracza neutralny poziom 100 pkt, tym korzystniej dla rolników) wyniósł 107,2. Ceny skupu urosły wówczas o 18,8 proc., a ceny środków produkcji o nieco ponad 10 proc. – W 2012 r. wskaźnik nożyc cen może nie przekroczyć 100 – uważa Seremak-Bulge.

W maju tego roku ceny skupu surowców rolnych były o 2,6 proc. niższe niż w grudniu 2011 roku. W tym czasie środki produkcji zdrożały o 3,5 proc. Na wzrost kosztów wpływały głównie nawozy. Od grudnia do maja zdrożały o niemal 6 proc. – Rolnicy płacą też więcej za energię elektryczną, paliwa oraz pasze – dodaje Zenon Bistram.

Według ekonomistów Banku BGŻ, w drugim półroczu prawdopodobny jest dalszy wzrost cen środków do produkcji rolniczej.

Z kolei barierą dla wzrostu cen skupu towarów rolnych są ograniczone możliwości sprzedaży żywności na rynku krajowym, która w ostatnim czasie znacznie zdrożała (w grudniu 2011 r. jej ceny były o 4,7 proc. wyższe niż rok wcześniej, 2012 r. mogą zakończyć wzrostem o ok. 3 proc.). – Tempo, w jakim rosną dochody ludności, nie uzasadnia wzrostu popytu na żywność – obawia się Jadwiga Seremak-Bulge.

Eurostat podał w czerwcu, że w 2011 r. realny dochód rolników w Polsce – czyli z uwzględnieniem inflacji – zwiększył się o 9 proc.

– W tym roku dynamika raczej będzie niższa, m.in. ze względu na spadek cen mleka i zbóż – mówi Marta Skrzypczyk, ekspert z Departamentu Analiz Makroekonomicznych i Sektorowych Banku BGŻ.  Według tego banku ceny tych ostatnich prawdopodobnie spadną po tegorocznych zbiorach. Nadal będą jednak relatywnie wysokie.

Drogie zboża mogą zmniejszyć opłacalność produkcji trzody chlewnej. – Nie będziemy mieli do czynienia z dramatem, ale drogie pasze nie będą sprzyjały odbudowie produkcji – mówi Seremak-Bulge. W marcu 2012 r. pogłowie trzody było o ponad 12 proc. niższe niż przed rokiem – podał GUS. Jest obecnie najniższe od niemal czterech dekad.

– Pogłowie jest coraz mniejsze, a wszystko wskazuje na to, że kolejni hodowcy zaprzestaną produkcji żywca – obawia się Bistram. Ekonomiści IERiGŻ nie wykluczają, że w latach 2012–2013 produkcja wieprzowiny może zmniejszyć się o 17 proc. w porównaniu z 2011 r.

Jadwiga Seremak-Bulge uważa, że opłacalność produkcji może spaść także w drobiarstwie. Ale branża jest w dobrej sytuacji, niemal jedna trzecia drobiu z Polski trafia za granicę, a obecny kurs euro sprzyja eksportowi. Kurs waluty jest korzystny też dla polskich mleczarzy. Ci jednak narzekają na spadek cen na światowym rynku, co zaczyna przekładać się już na ceny skupu mleka płacone rolnikom. – W maju były o ponad 2 proc. niższe niż przed rokiem – mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

Dalszego spadku cen mleka nie wyklucza BGŻ. Pogorszenia sytuacji obawiają się też sami mleczarze. Dlatego ich zdaniem jak najszybciej powinna zareagować Komisja Europejska. Zaapelował już o to polski resort rolnictwa. – W pierwszej kolejności należy przywrócić dopłaty do eksportu mleka w proszku i masła na rynki poza Unią, a następnie przywrócić ich skup interwencyjny, ale po cenach o co najmniej 25 proc. wyższych niż do tej pory – uważa Broś.     —tamb

Polska wieś w unijnej czołówce

O 9 proc. urosły w 2011 r. dochody w polskim rolnictwie (w przeliczeniu na osobę pełnozatrudnioną w tej branży) – podaje Eurostat. Zarobki naszych gospodarzy rosły w tempie szybszym od średniej unijnej, która wyniosła w ubiegłym roku 7,1 proc. W BGŻ zwracają uwagę, że przyczyną wzrostu było głównie zwiększenie wartości produkcji rolniczej. Średnio w UE, głównie ze względu na wzrost cen zbóż, wartość produkcji roślinnej zwiększyła się o 7,4 proc., a zwierzęcej o 8,5 proc.

Najbardziej, o 56,8 proc., wzrosły dochody rolników w Rumunii. Kolejne miejsca zajęli farmerzy z Węgier (49,2 proc.), Irlandii (27,5 proc.) oraz Luksemburga (24,7 proc.). Ale nie we wszystkich krajach sytuacja finansowa rolników się poprawiła. Najbardziej, o 22,5 proc., spadły dochody farmerów w Belgii. O 14 proc. zmalały na Malcie, o nieco ponad 10 proc. w Portugalii, a o niemal 9 proc. w Holandii.

Eurostat podaje, że w latach 2005–2011 dochody rolników unijnych zwiększyły się o 19,1 proc. W tym czasie w Polsce urosły o niemal 81 proc. Szybciej zarobki gospodarzy zwiększały się w tym czasie jedynie w Estonii (88,7 proc.) oraz na Węgrzech (prawie 84 proc.). W ubiegłym roku w siedmiu krajach UE dochód rolników był niższy niż w 2005 r.

Iwona Nurzyńska, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

Pomimo zauważalnych zmian wciąż istnieje rozdźwięk pomiędzy poziomem życia na wsi i w miastach. Problemem pozostaje dostęp do infrastruktury technicznej oraz ograniczone możliwości rozwoju pozarolniczych miejsc pracy. Rozdrobniona struktura rolnictwa generuje ukryte bezrobocie i niską produktywność, ale stanowi amortyzator szoków zewnętrznych. Trzeba zaznaczyć, że bilans po akcesji do UE jest pozytywny – nigdy przedtem polscy rolnicy nie otrzymali tak dużych środków na rozwój. Perspektywy na przyszłość uzależnione są od ogólnej sytuacji gospodarczej – w przypadku pogorszenia koniunktury odczuje to także rolnictwo.

– Nie ma jeszcze kryzysu, ale sytuacja na wsi jest trudna – mówi „Rz" Zenon Bistram, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej. Wśród branż, które przeżywają największe komplikacje, wymienia produkcję trzody chlewnej i mleka.

Najbliższe miesiące nie przyniosą raczej poprawy. – Pogarsza się koniunktura w polskim rolnictwie. Po wynikach z pierwszego półrocza można się spodziewać, że ten rok będzie dla niego mniej udany niż dwa poprzednie lata – uważa Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej