Wynik nie stanowi zaskoczenia, jest nawet lepiej niż prognozowano – informuje firma Martin & Jacob, monitorująca rynek rolniczy.
Sytuacja na rynku ciągników rolniczych w pierwszym miesiącu roku nie przynosi producentom powodów do zadowolenia, ale nie jest też tragiczna. Wprawdzie trzeci miesiąc z rzędu ciągniki sprzedają się słabiej, to jednak poziomy tej sprzedaży są stosunkowo wysokie. W styczniu rolnicy kupili 1022 maszyny. W minionej dekadzie lepiej było tylko w rekordowym 2013 roku (1306 szt.) i w styczniu 2009 roku (1062 szt.). W pozostałych latach sprzedaż była zdecydowanie poniżej 1000 sztuk.
„-Styczeń zawsze przynosi mocne wyhamowanie. Spodziewaliśmy się, że po trochę słabszej końcówce roku sprzedaż będzie poniżej 1000 sztuk. Tak się na szczęście nie stało." – mówi Mariusz Chrobot, wiceprezes Martin & Jacob.
Przyczyn takiej sytuacji jest kilka. Styczeń jest miesiącem, kiedy rolnicy nie prowadzą żadnych prac polowych, poza tym jest to okres poświąteczny, kiedy ludzie zazwyczaj nie są skłonni do poważnych wydatków. Rolnicy czekają, że w kolejnych miesiącach pojawią się sezonowe promocje cenowe, które zbiegają się z rozpoczęciem prac polowych i zazwyczaj nowymi inwestycjami.
Styczniowa sprzedaż przyniosła słabsze wyniki prawie dla wszystkich marek. Największą sprzedaż odnotowała marka New Holland przed Zetorem i John Deere. Zyskuje też rodzima marka Ursus. W styczniu 2012 rolnicy kupili 8 Ursusów, w tym roku 35 sztuk.