Liderem w dorocznym zestawieniu firmy Deloitte jest ponownie amerykański Wal-Mart z niemal 470 mld dol. obrotów. Jego przewaga nad kolejną firmą czyli francuską grupą Carrefour (113,2 mld dol.) jest na tyle ogromna, że prawdopodobnie musiałoby dojść do prawdziwej rewolucji aby doszło do zmiany lidera.
Ogółem w pierwszej dziesiątce zestawienia znalazło się pięć firm amerykańskich, trzy niemieckie oraz po jednej brytyjskiej oraz francuskiej. Wśród 250 liderów branży nie ma ani jednego przedstawiciela stricte polskiego kapitału, choć w naszym kraju obecne są handlowe koncerny z czołówki zestawienia jak Carrefour, Tesco, Metro, Lidl czy Aldi.
Łączne przychody detalistów, którzy znaleźli się na liście TOP 250 Deloitte przekroczyły 4 bln dol. przy wzroście o 5,1 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Ponad 80 proc. sieci odnotowało wzrost przychodów. Średnia marża zysku netto w branży, podobnie jak w roku finansowym 2010 r., wyniosła 3,8 proc. To wszystko udało się osiągnąć pomimo kryzysu finansowego, który dotknął Europę Zachodnią i złej sytuacji ekonomicznej w Japonii, wywołanej trzęsieniem ziemi i tsunami.
- Dobre wyniki są przede wszystkim efektem ekspansji sieci handlowych na rynkach wschodzących, na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Płd., regionie Azji i Pacyfiku, ale też w Europie Wschodniej. W omawianym okresie 40 sieci rozpoczęło działalność na nowych rynkach otwierając 107 nowych punktów w 72 krajach – mówi Piotr Świętochowski, dyrektor w dziale Audytu Deloitte.
Aż 62 proc. firm z TOP 250 działa dziś w więcej niż jednym kraju, a 82 proc. z tej grupy więcej niż w jednym subregionie. Zatem tylko niecałe 20 proc. europejskich spółek prowadziło aktywność wyłącznie na swoich krajowych rynkach. Warto też odnotować, że spółki chińskie i rosyjskie oraz firmy z Afryki, Bliskiego Wschodu i Ameryki Łacińskiej tworzą istotną grupę wśród 50 najszybciej rozwijających się podmiotów w branży.