Niemieccy pracownicy Amazona strajkują do świąt

Pracownicy niemieckiego Amazona mówią dość i tuż przed świętami ogłosili strajk. Związek zawodowy Verdi nie był w stanie wynegocjować z kierownictwem firmy nowych, wyższych stawek dla niemieckich pracowników.

Publikacja: 16.12.2013 18:25

Niemieccy pracownicy Amazona strajkują do świąt

Foto: Bloomberg

Strajk ma potrwać aż do świąt. Dla amerykańskiej firmy oznaczać to może prawdziwe kłopoty, ponieważ okres przedświąteczny to czas wzmożonej pracy i wyższych obrotów. Strajk pracowników oznaczać będzie dla dla firmy poważne straty finansowe i utratę klientów. Na razie kierownictwo Amazona w Niemczech zapewnia, iż mimo protestów członków związku zawodowego Verdi udaje się zachować ciągłość pracy, a "strajk nie ma wpływu na wiarygodność i rzetelność firmy". Kierownictwo zapewnia, że nie będzie żadnych opóźnień a wszyscy klienci, którzy zamówili prezenty bożonarodzeniowe w Amazonie dostaną je na czas. W zeszłym roku 16 grudnia był dniem w którym Niemcy zamówili najwięcej artykułów w Amazonie - prawie 4 mln czyli 45 zamówień na sekundę.

Tymczasem związki zawodowe zapowiedziały, że do protestu dołączał nie tylko pracownicy z centrum w Graben koło Augsburga, ale także w centrum w Werne. Verdi twierdzi też, że ma poparcie przedstawicieli związków zawodowych z amerykańskiej centrali Amazona w Seatle.

Związki zawodowe podkreślają, że system pracy w Amazonie opiera się na: niskiej płacy, permanentnej presji na wyniki oraz kontraktach czasowych. Verdi domaga się wyższych stawek godzinowych i regulacji taryfowych właściwych dla handlu detalicznego oraz firm wysyłkowych. Amerykański koncern upiera się jednak na stawki, które funkcjonują w firmach logistycznych i są dużo niższe niż handlu detalicznym i wysyłkowym. Przedstawiciele Amazona podkreślają jednocześnie, że płacą swoim niemieckim pracownikom najwyższe stawki z możliwych.

Ani pracowników, ani przedstawicieli związków zawodowych te argumenty nie przekonują. Do strajku przystąpiło w sumie 650 osób - na razie do środy, ale już zapowiedzieli, że strajk może się przedłużyć do świąt, jeśli nie dojdzie do ugody. Pracownicy są zdeterminowani - podkreślają przedstawiciele związków zawodowych.

Tymczasem Amazon stara się zniwelować skutki strajku przekładając cześć  zamówień do innych centrów logistycznych, na przykład do Lipska, gdzie strajkuje "tylko" 200 pracowników. A strajkują głownie doświadczeni, wieloletni pracownicy koncernu, którzy mają dość "tymczasowości" zatrudnienia" i domagają się nie tylko wyższych pensji ale i stabilnych warunków pracy.

Stanowisko kierownictwa Amazona jest jednak niezmienne: prace, które wykonują zatrudnieni w centrach logistycznych są typowymi zadaniami logistycznymi: magazynowanie, pakowanie i wysyłka. Koncern podkreśla, że większość pracowników rozumie i akceptuje stanowisko kierownictwa, dlatego też do strajku przystąpiło tylko 640 osób spośród 9 tys. zatrudnionych na stałe i 14 tys. pracowników tymczasowych.

Tymczasem według danych związków zawodowych w akcji protestacyjnej w siedzibach firmy w Bad Hersfeld (Hesja), Lipsku (Saksonia) i Graben (Bawaria) uczestniczyło łącznie 1800 pracowników.

Biznes
Zatopiony superjacht „brytyjskiego Billa Gates'a" podniesiony z dna
Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji