Air France nie rezygnuje z Alitalii

Air France-KLM zastanowi się nad dalszym inwestowaniem w Alitalię, jeśli postawione przez spółkę warunki restrukturyzacji zostaną spełnione - oświadczył prezes Alexandre de Juniac na spotkaniu w Paryżu zorganizowanym przez European American Press Club.

Publikacja: 23.01.2014 15:20

- Nasze partnerstwo z Alitalią jest bardzo ważne - dodał. - To nasz partner. Ustaliliśmy warunki i jeśli zostaną spełnione, będziemy gotowi się im przyjrzeć - tłumaczył.

Air France-KLM, która odpisała w całości wartość swych 25 proc. we włoskim przewoźniku, ma po grudniowej nadzwyczajnej emisji akcji dla podwyższenia kapitału, w czym nie wzięła udziału, ok. 7 proc. udziałów w spółce. Alitalia potrzebowała pieniędzy na uruchomienie bardziej atrakcyjnych dalekich tras, bo loty krajowe i w regionie okazały się nierentowne z racji konkurencji ze strony tanich linii i superszybkich pociągów.

Włosi prowadzą rozmowy rozpoznawcze o ewentualnej inwestycji z Etihad z Abu Zabi, który byłby skłonny kupić do 40 proc. udziałów. Alitalia ogłosiła wstępny plan wykorzystania pomocy publicznej na program świadczeń socjalnych, aby uniknąć zmniejszenia zatrudnienia, choć zdaniem związków zawodowych i analityków nie wystarczy to, jeśli nie znajdzie się silny partner, który pomoże dokonać strategicznych przekształceń.

Air France-KLM stwierdził też, że sama obietnica włoskiego przewoźnika dużej redukcji kosztów nie wystarczy, jeśli wierzyciele nie umorzą mu części ogromnego długu (ponad 800 mln euro). - Nasze trzy warunki nie zostały spełnione, ale są nadal na stole  - powiedział de Juniac.

Alitalia sprywatyzowana w 2008 r. była nierentowna przez ponad 10 lat , a od miesięcy przepychała się z AF-KLM o utrzymanie przy życiu partnerstwa strategiczno-finansowego. Jej prezes  Gabriele Del Torchio ogłosił na WZA w ubiegłym tygodniu, że AF-KLM jest nadal  zainteresowana umową o współpracy.

Przewoźnik francusko-holenderski jest sam w trakcie restrukturyzacji i mówił dotąd, że rozważyłby przejęcie kontroli nad Alitalią, partnerem w sojuszu SkyTeam, aby zwiększyć sobie dostęp do włoskiego rynku podróży, czwartego w Europie.

Działania ratunkowe w Alitalii

Włoska linia obiecała unikać stałych wypowiedzeń z pracy w ramach restrukturyzacji, jaką przedstawiła związkowcom w grudniu. W doraźnej emisji akcji pozyskała 300 mln euro, a od banków dostała 200 mln, co pozwoli jej na funkcjonowanie przez 6 miesięcy, ale jeśli szybko nie znajdzie bogatego partnera, zostanie znów bez pieniędzy.

Przewoźnik zatrudniający 14 tys. ludzi zapowiedział korzystanie z rozwiązań w zakresie  pomocy socjalnej sponsorowanych przez państwo, które pozwalają kierować na bezrobocie techniczne część pracowników w oczekiwaniu na poprawę sytuacji. Załoga może być także objęta tzw. umowami solidarności, zgodnie z  którymi zarobki byłyby mniejsze przy mniejszym obowiązku pracy.To oznaczałoby, że nikt nie zostanie zwolniony, a pracodawca osiągnie cel zmniejszenia kosztów pracowniczych.

- Chodzi o zaoszczędzenie 128 mln euro, co odpowiadałoby likwidacji 1900 miejsc pracy. Zamiast zwalniać tych ludzi, wykorzystamy rozwiązania pomocy socjalnej. Sposób ich wykorzystania i wybór samych rozwiązań są nadal tematem i dyskusji ze związkami – wyjaśniła rzeczniczka Alitalii.

- Jeśli Alitalia chce umowy z Etihadem, to musi wyczyścić swą sytuację finansową. To jednak nie rozwiąże jej wszystkich problemów, bo nadal nie ma strategii przebudowy przewoźnika - stwierdził prezes TRA Consulting, Andrea Giuricin.

Prezes Del Torchio powiedział w ubiegłym tygodniu, że linia może być zmuszona do kolejnej emisji akcji z prawem poboru, jeśli nie osiągnie celów nakreślonych w nowym biznesplanie. Na ostatnim spotkaniu ze związkowcami stwierdził, że plan przemysłowy jest ostatnią szansą Alitalii.

Związki uważają, że sam plan nie wystarczy. - Będzie mieć sens tylko wtedy, gdy zostanie połączony z  pojawieniem się partnera przemysłowego, który zagwarantuje rentowną przyszłość przewoźnikowi - stwierdził sekretarz krajowy FILT CGIL, Mauro Rossi.

Etihad powiadomił w ubiegłym tygodniu, że nie będzie śpieszyć się z podejmowaniem decyzji o zainwestowaniu  we Włoszech, choć prezes Del Torchio ocenia optymistycznie przebieg rozmów.

- Nasze partnerstwo z Alitalią jest bardzo ważne - dodał. - To nasz partner. Ustaliliśmy warunki i jeśli zostaną spełnione, będziemy gotowi się im przyjrzeć - tłumaczył.

Air France-KLM, która odpisała w całości wartość swych 25 proc. we włoskim przewoźniku, ma po grudniowej nadzwyczajnej emisji akcji dla podwyższenia kapitału, w czym nie wzięła udziału, ok. 7 proc. udziałów w spółce. Alitalia potrzebowała pieniędzy na uruchomienie bardziej atrakcyjnych dalekich tras, bo loty krajowe i w regionie okazały się nierentowne z racji konkurencji ze strony tanich linii i superszybkich pociągów.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?
Biznes
Rekordowa liczba odwiedzających Warszawę
Biznes
Nvidia znów najwięcej wartą spółką na świecie. Mimo zamknięcia rynku chińskiego
Biznes
Szczyt NATO, zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach i nowy podatek bankowy
Materiał Promocyjny
Z pieluszek produkowanych w warszawskiej fabryce Procter & Gamble korzystają miliony dzieci na całym świecie