Przed posiedzeniem wiceszef polskiego MSZ Marcin Bosacki odczytał wspólne oświadczenie 50 państw, członków ONZ. – Jesteśmy tutaj, aby wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie i zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na kolejne rażące naruszenie prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, którego dopuściła się Federacja Rosyjska – powiedział Bosacki podczas wystąpienia tuż przed rozpoczęciem obrad Rady Bezpieczeństwa.
Dodał, że Polska po raz pierwszy w historii wniosła o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady ze względu na nieodpowiedzialne działania Rosji. – Stanowi to nie tylko naruszenie prawa międzynarodowego, ale także destabilizującą eskalację, która powoduje, że cały region jest bliżej konfliktu niż kiedykolwiek w ostatnich latach – oświadczył Bosacki.
Pod stanowiskiem Polski podpisało się niemal 50 państw, w tym m.in. Węgry i Stany Zjednoczone.
Spotkanie Rady Bezpieczeństwa dotyczyło „zagrożeń dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. Według reguł Rady Bezpieczeństwa w pierwszej kolejności głos zabierają przedstawiciele Sekretariatu ONZ oraz 15 państw będących obecnie członkami RB ONZ, a następnie przedstawiciele Polski, Ukrainy i Białorusi. W imieniu ONZ wystąpiła zastępczyni sekretarza generalnego ds. politycznych Rosemary DiCarlo.
Rosemary DiCarlo opisuje zdarzenie
– Nie jest to pierwszy raz, gdy drony zostały wykryte w krajach sąsiednich w trakcie pełnoskalowej wojny na Ukrainie – mówiła DiCarlo podczas swojego wystąpienia. – Ale jest to pierwszy raz, gdy szereg dronów wtargnął tak głęboko w przestrzeń powietrzną kraju sąsiedniego. Jest to również pierwszy przypadek, gdy Polska i jej sojusznicy w NATO użyli siły, by zneutralizować potencjalne zagrożenie – mówiła.