- Analizujemy dotychczasowe plany operacyjne, ale wydaje się, że główne, priorytetowe inwestycje ustalone jeszcze w 2011 i zatwierdzone przez prezydenta RP zostaną utrzymane – twierdzi Jacek Sońta rzecznik MON.
Premier Donald Tusk, podczas zeszłotygodniowej uroczystości zakończenia budowy nowej fabryki broni strzeleckiej dla radomskiego Łucznika, potwierdził , że aktualny pozostaje wart ponad sto miliardów złotych (w ciągu najbliższej dekady) plan unowocześnienia sił zbrojnych.- Jeśli zdecydujemy się na import broni i wyposażenia wojskowego, to ważną częścią transakcji będzie polonizacja produkcji i przejmowanie zagranicznych technologii przez rodzime firmy zbrojeniówki – podkreślał w Radomiu Donald Tusk.
Szybka korekta
Rzecznik MON nie wyklucza korekty strategicznych inwestycji, ale nie będą one wielkie: - Badamy możliwość przyspieszenia procedur m.in. w programach zakupów bezpilotowców, śmigłowców, a przede wszystkim zestawów obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej – informuje rzecznik resortu obrony. MON nie chce przedwcześnie ujawniać szczegółów bardziej długofalowych zmian. Podkreśla natomiast, że przyjęte przez prezydenta i premiera w listopadzie 2011 r. priorytety rozwoju sił zbrojnych zostaną utrzymane: najważniejsze są inwestycje w dziedzinie obrony powietrznej w tym budowa tarczy antyrakietowej, poprawiające mobilność wojsk a także zapewniające rozwój i unowocześnienie systemów informacyjnych.
Okrojone inwestycje
Globalna firma doradcza Frost& Sullivan, monitorująca rynek obronny na świecie, nie neguje trafności wyboru priorytetowych kierunków modernizacji polskiej armii, ale zwraca uwagę, że rzeczywiste nakłady na nową broń i sprzęt dla sił zbrojnych, są od kilku lat, ze względu na spowolnienie gospodarcze w kraju, systematycznie uszczuplane, a wydatki na zewnętrzne bezpieczeństwo, nie zawsze odpowiadają ustawowo określonemu wskaźnikowi 1,95 PKB (tyle powinny wynosić nakłady roczne).
- Warto przypomnieć, że po konflikcie gruzińskim z 2008 r. rosyjska armia jest poddawana głębokim reformom strukturalnym, połączonym z gruntowną wymianą uzbrojenia. W rosyjskich siłach zbrojnych wskaźnik uzbrojenia uznawanego za nowoczesne w 2008 r. był na poziomie 10 proc. Dzięki zakupom nowoczesnych broni i wyposażenia wojskowego, szacowanym na ponad 600 mld dolarów, wskaźnik ten ma do 2020 roku wzrosnąć do 70 procent – mówi dr Dominik Kimla starszy analityk w Frost&Sullivan.