Maj i czerwiec to zwykle najbardziej upalne miesiące w Indiach. Ale tegoroczne temperatury były wyższe od przeciętnej w wielu w regionach na skutek pojawienia się zjawiska klimatycznego El Nino. Już w 2009 r. spowodowało ono największą wówczas od 40 lat suszę.
Tegoroczny tak duży pomór drobiu będzie poważnym ciosem dla hodowców i miejscowych rolników uprawiających kukurydzę, którzy liczyli, że rosnący popyt na pasze pozwoli im zarobić. Indie mają trudności z eksportem tego ziarna po spadku jego światowych cen w ubiegłym roku do poziomu najniższego od 5 lat, bo w Stanach i Ameryce Płd. osiągnięto rekordowe zbiory. Teraz perspektywy rolników pogorszyły się jeszcze bardziej, bo wygląda na to, że hodowcy drobiu nie będą potrzebować tyle ziarna, ile spodziewali się jego producenci.
- W ostatnich 2-3 tygodniach popyt na pasze dla drobiu zmalał o prawie 30 proc. - stwierdził dyrektor generalny w firmie produkcji pasz Komaral Feeds and Foods, K.V. Krishna Charan. Ceny kukurydzy i śruty sojowej zmalały w maju o prawie 4 proc. na skutek większej śmiertelności drobiu. - Zwykle wynosi ona latem 2-3 proc. stad, ale w maju skoczyła do 10 proc. - dodał Prasanna Pedgaonkar, wicedyrektor zakładu przetwórczego Venky's.
Na skutek pomoru w maju ponad 17 mln brojlerów - to rekordowa liczba w jednym miesiącu - ceny hurtowe kurcząt skoczyły w zachodnich stanach do rekordowych 95 rupii (1,49 dol.) za kilogram, o 35 proc. wobec kwietnia. Do tego wzrostu przyczynił się także zakaz sprzedaży wołowiny w stanie Maharasztra.
Kurczęta będą drożeć, jeśli słupek rtęci utrzyma się wysoko w czerwcu - uważają przedstawiciele sektora. Brojlery nie przeżyją przy temperaturze powyżej 45 stopni przez dłuższy czas - stwierdził szef organizacji hodowców drobiu z Maharasztry, Vasant Kumar.