Im bliżej 1 lutego – dnia, w którym Grupa Cyfrowy Polsat, kończąc procedurę refinansowania, ma wykupić obligacje Polkomtelu w euro i dolarze – tym lepiej na GPW zachowywał się (zanim S&P obniżył Polsce rating) kurs akcji Midasa. Dawny NFI wart jest na giełdzie ponownie ponad 1 mld zł. Jego notowania urosły w ciągu kilku tygodni o kilkanaście procent.
Obie spółki należą do Zygmunta Solorza-Żaka i – według oczekiwań analityków i deklaracji zarządu Cyfrowego Polsatu – w tym roku mają stworzyć grupę kapitałową.
– Giełdowi inwestorzy przeczuwają, że przejęcie Midasa przez grupę Cyfrowy Polsat jest tuż za rogiem – mówi Paweł Puchalski, szef analityków w DM BZ WBK. Biuro spodziewa się, że Cyfrowy Polsat ogłosi wezwanie na 100 proc. akcji Midasa.
Także zdaniem Włodzimierza Gillera, analityka DM PKO BP, to właśnie pogłoski o przejęciu Midasa pozytywnie wpłynęły na jego notowania.
Giller w grudniu aktualizował wyceny firm telekomunikacyjnych z GPW i oceniał wówczas, że Cyfrowy Polsat przejmie Midasa w połowie 2016 r., przy wycenie całego przedsiębiorstwa (z długiem) rzędu 1,4 mld zł (dawało to ok. 60 groszy na akcję Midasa). Wówczas spółka ta nie była jeszcze właścicielem 51-proc. akcji Sferii, które odkupiła od Solorza-Żaka i Jacka Szymońskiego.