USA: Oliver Schmidt skazany za Dieselgate

Sąd w Detroit skazał przedstawiciela kierownictwa Volkswagena na karę 7 lat więzienia i grzywnę 400 tys. dolarów za ukrywanie oprogramowania, które pozwalało naruszać normy emisji spalin w prawie 600 tys. samochodów.

Aktualizacja: 07.12.2017 10:16 Publikacja: 07.12.2017 09:48

Oliver Schmidt kierował biurem VW ds. środowiska i inżynierii w Auburn Hills, Michigan. nadzorującym kwestię emisji spalin, przyznał się w sierpniu do pierwszego zarzutu spiskowania w naruszaniu amerykańskich przepisów i do drugiego pogwałcenia ustawy o czystym powietrzu. Kierował biurem od 2012 r. do lutego 2015, spotkał się w 2015 r. z przedstawicielami kalifornijskiego urzędu nadzoru, ale nie ujawnił im oszukańczego oprogramowania.

Władze ogłosiły, że oszukiwał prowadzących śledztwo i zniszczył dokumenty. — Oskarżony pełnił kierowniczą rolę w VW, a w konsekwencji znajdował się dosłownie w pokoju podejmowania ważnych decyzji w szczycie tego przestępczego układu — twierdzili przedstawiciele władz federalnych.

Prokuratura wnosiła o maksymalną karę 7 lat, oskarżony zwrócił się do sędziego Seana Coxa o złagodzenie jej do 40 miesięcy twierdząc, że szefowie skłonili go do oszukiwania. — Tylko ja mogę mieć pretensję do siebie — powiedział przed ogłoszeniem wyroku. Przyznał się, że starał się ukryć oszustwo VW i przyjął karę.

Sędzia stanął po stronie oskarżyciela i powiedział: — W mojej opinii, jest pan głównym konspiratorem w tym układzie mającym oszukać Stany Zjednoczone. Była to dla pana okazja do zabłyśnięcia i awansu na korporacyjnej drabinie Volkswagena. To bardzo poważne, niepokojące wykroczenie.

Sędzia wymierzył Schmidtowi karę 60 miesięcy wiezienia za pierwszy zarzut i 24 miesiące ze drugi oraz grzywnę 400 tys. dolarów. Wyrok i grzywna są karami maksymalnymi. Schmidt jest najwyższym rangą pracownikiem Volkswagena skazanym za Dieselgate w Stanach. Co do innych, są nikłe szanse ich ukarania, bo Niemcy nie wydadzą swych obywateli, by stanęli przed amerykańskimi sadami.

Schmidt wrócił do Niemiec w 2015 r., ale został aresztowany w styczniu 2017 w Miami, gdy wracał z urlopu na Dominikanie. Początkowo postawiono mu 11 zarzutów zagrożonych karą do 169 lat więzienia, ale po jego przyznaniu się do winy zachowano dwa zarzuty; Schmidt zgodził się ponadto na deportacje z USA po odbyciu kary.

Oliver Schmidt kierował biurem VW ds. środowiska i inżynierii w Auburn Hills, Michigan. nadzorującym kwestię emisji spalin, przyznał się w sierpniu do pierwszego zarzutu spiskowania w naruszaniu amerykańskich przepisów i do drugiego pogwałcenia ustawy o czystym powietrzu. Kierował biurem od 2012 r. do lutego 2015, spotkał się w 2015 r. z przedstawicielami kalifornijskiego urzędu nadzoru, ale nie ujawnił im oszukańczego oprogramowania.

Władze ogłosiły, że oszukiwał prowadzących śledztwo i zniszczył dokumenty. — Oskarżony pełnił kierowniczą rolę w VW, a w konsekwencji znajdował się dosłownie w pokoju podejmowania ważnych decyzji w szczycie tego przestępczego układu — twierdzili przedstawiciele władz federalnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił