Handlowcy narzekają: coraz trudniej o nowe sklepy

Franczyza ciągle popularna. W tym systemie działa już w Polsce około 15 tysięcy sklepów. Chętnych na uruchomienie kolejnych placówek - nie tylko handlowych - jest bardzo wielu. Brakuje jednak lokalizacji, przez co dynamika runku spadła o połowę.

Aktualizacja: 13.03.2008 18:31 Publikacja: 13.03.2008 18:02

Handlowcy narzekają: coraz trudniej o nowe sklepy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rynek franczyzowy w Polsce ciągle rozwija się bardzo szybko – tę formę ekspansji stosuje już 80 sieci handlowych. Ubiegłoroczne przychody ze sprzedaży tylko 10 największych z nich wyniosły ok. 15 mld zł. Rosną w tempie nawet 20 proc. rocznie, a dynamika ta w kolejnych latach powinna się co najmniej utrzymać.

Do sieci działającej pod znaną marką i z zapewnionym przynajmniej w pewnym zakresie zaopatrzeniem można wejść już za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Konkurencja o lokale jest tak duża, że firmy zarządzające sieciami są gotowe nawet częściowo sfinansować ich remont i przystosowanie. Dlatego dla części branży informacje o spadku tempa rozwoju rynku mogą być pewnym zaskoczeniem. – To naturalny, trend, obserwowany na wszystkich rynkach, dlatego spowolnienie w Polsce było jak najbardziej oczekiwane. Z jednej strony powodem jest coraz większa konkurencja o lokale, a z drugiej firmy zrozumiały że liczy się nie tylko ilość ale i jakość i zaczęły inwestować w systemy komputerowe czy szkolenia swoich współpracowników – mówi Adam Wroczyński z Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych, która bada rynek franczyzowy.

Największe firmy jednak nie zwalniają tempa rozwoju – średnio ich sieci urosły w ubiegłym roku po nawet 100 placówek. Najszybciej rosła sieć Nasz Sklep, która ma ich już 811. – Powiększyliśmy sieć o 30 proc. co oznacza 189 nowych sklepów. Na ten rok planujemy przyrost ich liczby o ponad 20 proc.- mówi Jan Sałata, wiceprezes sieci Nasz Sklep.

Na całym rynku w ubiegłym roku do systemów franczyzowych weszło 1,2 tys. nowych placówek. Jak podaje ARSS to niewiele ponad 2 proc. z liczby działających na polskim rynku jeszcze niezależnych sklepów. Bez atrakcyjnej oferty dla niezdecydowanych, popartej silną pozycją rynkową pozyskiwanie nowych partnerów jest długofalowym i mozolnym procesem. Zwłaszcza w sytuacji, gdy niezależnych operatorów stale ubywa. Jak podaje firma Nielsen tych najmniejszych w ciągu roku z rynku zniknęło niemal 4 tys., z kolei średnich – o kilkaset. Rośnie też konkurencja ponieważ wolny lokal staje się w Polsce dobrem bardzo pożądanym. – Rynek będzie się dalej rozwijał, choć pewnie w podobnym lub wolniejszym tempie. Trzeba zaznaczyć, że niektóre firmy rosną znacznie szybciej i to nie tylko pod względem tempa otwarć ale zwłaszcza wzrostu obrotów – dodaje Adam Wroczyński. Na razie perspektywy są optymistyczne ponieważ liderzy rynku nie mają powodów do narzekań. Największą niezależną siecią franczyzową jest Lewiatan, który zarządza już niemal 2 tys. sklepów. Firma prognozowała wcześniej wzrost swoich ubiegłorocznych obrotów w porównaniu z 2006 r. o 15 proc. do 4 mld zł. inni też z optymizmem patrzą w przyszłość. – Zakładamy wzrost tegorocznych przychodów o niemal 30 proc. z 1,1 do 1,4 mld zł – dodaje Jan Sałata.

Branża za niemal wzorcowy przykład dobrego prowadzenia sieci podaje Delikatesy Centrum, zarządzane przez giełdową grupę Eurocash. Przychody 300 sklepów tej marki w 2007 r. wyniosły 492,9 mln zł i były o 263 proc. wyższe niż w 2006 r., w którym to roku grupa przejęła kontrolę nad siecią i podaje wyniki jej sprzedaży dopiero od czerwca. W pełni porównywalny wyniki za czwarty kwartał 2007 r. pokazują przychody Delikatesów Centrum na poziomie 144 mln zł przy wzroście o 60,6 proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem 2006 r.

Nadal zdecydowana większość sieci prowadzona jest przez polskie firmy pod rodzimymi markami. W ubiegłym roku po wielomiesięcznych zapowiedziach w rynek franczyzowy wszedł też francuski Carrefour – chce w tym formacie rozwijać tak supermarkety Carrefour Express jak i sklepy osiedlowe pod nową marką 5 minut, stworzoną wyłącznie na potrzeby naszego rynku. – Zainteresowanie franczyzobiorców jest bardzo duże w tym roku powinno się planujemy otworzyć co najmniej 20 sklepów osiedlowych pod tą marką – zapowiadał prezes Carrefoura, Alain Souillard.

Rynek franczyzowy w Polsce ciągle rozwija się bardzo szybko – tę formę ekspansji stosuje już 80 sieci handlowych. Ubiegłoroczne przychody ze sprzedaży tylko 10 największych z nich wyniosły ok. 15 mld zł. Rosną w tempie nawet 20 proc. rocznie, a dynamika ta w kolejnych latach powinna się co najmniej utrzymać.

Do sieci działającej pod znaną marką i z zapewnionym przynajmniej w pewnym zakresie zaopatrzeniem można wejść już za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Konkurencja o lokale jest tak duża, że firmy zarządzające sieciami są gotowe nawet częściowo sfinansować ich remont i przystosowanie. Dlatego dla części branży informacje o spadku tempa rozwoju rynku mogą być pewnym zaskoczeniem. – To naturalny, trend, obserwowany na wszystkich rynkach, dlatego spowolnienie w Polsce było jak najbardziej oczekiwane. Z jednej strony powodem jest coraz większa konkurencja o lokale, a z drugiej firmy zrozumiały że liczy się nie tylko ilość ale i jakość i zaczęły inwestować w systemy komputerowe czy szkolenia swoich współpracowników – mówi Adam Wroczyński z Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych, która bada rynek franczyzowy.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się