Gospodarka Ukrainy wychodzi z recesji

- Wyraźnej poprawy sytuacji nie uda się osiągnąć bez przeprowadzenia reform – ocenia ekonomista Walery Łytwycki

Publikacja: 05.05.2010 03:08

Gospodarka Ukrainy wychodzi z recesji

Foto: Instytut Studiów Wschodnich

[b]Jak pan ocenia sytuację gospodarczą Ukrainy po trudnym 2009 r.?[/b]

[b]Walery Łytwycki:[/b] W zeszłym roku ukraińska gospodarka odnotowała 15,1- proc. spadek PKB. Gorzej było tylko w latach 1993 – 1994, gdy PKB spadł o 20 proc. W 2009 r. deficyt budżetu był porównywalny z odnotowanym na początku lat 90. Kurs walutowy udało się ustabilizować, ale za cenę utraty rezerw. Kondycja gospodarki zaczęła się poprawiać w II kwartale 2009 r., ale sięgało kilku procent. To nie wystarczyło, by zrekompensować spadek z I kwartału w wysokości 20 proc. Dlatego zakończyliśmy ubiegły rok z 15-proc. spadkiem PKB.

[b]Jak rozpoczął się 2010 rok?[/b]

Dotąd nie ma oficjalnych statystyk, dlatego przytoczę dane ekspertów. Według szacunków Narodowego Banku Ukrainy w pierwszym kwartale tego roku PKB wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r. (rząd szacuje 5-proc. wzrost – red.). Pozytywny trend zanotowaliśmy w przypadku połowy sektorów gospodarki. Z recesji wyszły: przemysł, rolnictwo, transport oraz hurtowy segment handlu. Wymienione trzy pierwsze sektory wytwarzają 38 proc. PKB. W ciągu trzech miesięcy produkcja przemysłu zwiększyła się o 10,8 proc., w rolnictwie o 5,3 proc., a obroty transportu o 16,1 proc. Są sektory, które nadal tkwią w recesji. Dotyczy to detalicznego handlu, gdzie odnotowano 2,6-proc. spadek. Powodem jest m.in. inflacja, utrzymująca się od kilku lat na wysokim dwucyfrowym poziomie. Nie najlepsze czasy przeżywa także budownictwo. Inwestycje w tym sektorze w 2009 r. spadły o 41,5 proc. To również było historyczne maksimum. W I kwartale tego roku spadek inwestycji w budownictwie sięgnął 21,4 proc. Złe wyniki w detalicznym handlu i budownictwie są powodem do zmartwienia, dlatego nie możemy mówić o zakończeniu recesji.

[wyimek]Zadaniem Narodowego Banku Ukrainy jest ułatwienie kredytowania gospodarki [/wyimek]

[b]Czy w tym roku inflacja wyniesie, jak wskazują niektóre prognozy, 13 proc.? [/b]

Wskaźnik inflacji w tym roku może znaleźć się poniżej 10 proc. Powodem są m.in. podjęte przez rząd decyzje dotyczące niższych cen importowanych surowców energetycznych, a także mniej agresywna polityka w sprawie podnoszenia taryf na surowce energetyczne na ukraińskim rynku.

[b]Podnoszenia taryf gazowych wymaga Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który decyduje o wypłacie czwartej transzy kredytu dla Ukrainy w wysokości 3,8 mld dol.[/b]

Nie jestem upoważniony, by komentować żądania funduszu. Taryfy na gaz można podnosić, ale nie agresywnie, stopniowo. Synchronizując te decyzje z podjęciem innych kroków w reformowaniu gospodarki.

[b]Jak wygląda sytuacja w handlu zagranicznym?[/b]

W marcu odnotowaliśmy dodatnie saldo bilansu płatniczego. Pozytywne zmiany są też na rachunku finansowym. Ludzie odzyskują zaufanie do banków. Bezpośrednie inwestycje w ukraińską gospodarkę w marcu sięgnęły pół miliarda dolarów. Mamy jednak kłopoty z kredytowaniem gospodarki. Ważne jest, by banki miały płynność finansową, by mogły udzielać kredytów, ale również, by to firmy chciały brać pożyczki. Zadaniem Narodowego Banku Ukrainy będzie ułatwienie dostępu do kredytowania gospodarki.

[b]Co trzeba jeszcze zrobić, by gospodarka Ukrainy uzyskała lepsze wyniki?[/b]

Ukraina powinna nadążyć za polepszającą się światową koniunkturą i wzmocnić pozycję na rynkach, gdzie jest obecna. Potrzebna jest rekapitalizacja banków i walka z inflacją. Należy reanimować kredytowanie gospodarki i wzmocnić inwestycje w infrastrukturę, biorąc pod uwagę przygotowania do polsko-ukraińskich mistrzostw Euro 2012.

Powinniśmy sprzyjać rozwojowi małego biznesu i stworzyć jeśli nie cieplarniane, to przynajmniej bardziej przyjazne warunki dla inwestorów. Lepszej sytuacji gospodarczej nie uda się osiągnąć bez reform, a także bez współpracy prezydenta, rządu, parlamentu i Narodowego Banku Ukrainy.

[i]-rozmawiała Tatiana Serwetnyk[/i]

[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]

Walery Łytwycki urodził się w obwodzie ługańskim w 1948 r.

Z wykształcenia ekonomista, autor ponad 100 prac naukowych. W latach 2000 – 2001 kierował zespołem doradców premiera Wiktora Juszczenki. Był też doradcą ds. gospodarczych prezydenta Leonida Kuczmy (1994 – 2000).[/ramka]

[ramka][i]Oficjalna strona Forum Ekonomicznego w Krynicy [link=http://www.forum-ekonomiczne.pl]www.forum-ekonomiczne.pl[/link][/i][/ramka]

[b]Jak pan ocenia sytuację gospodarczą Ukrainy po trudnym 2009 r.?[/b]

[b]Walery Łytwycki:[/b] W zeszłym roku ukraińska gospodarka odnotowała 15,1- proc. spadek PKB. Gorzej było tylko w latach 1993 – 1994, gdy PKB spadł o 20 proc. W 2009 r. deficyt budżetu był porównywalny z odnotowanym na początku lat 90. Kurs walutowy udało się ustabilizować, ale za cenę utraty rezerw. Kondycja gospodarki zaczęła się poprawiać w II kwartale 2009 r., ale sięgało kilku procent. To nie wystarczyło, by zrekompensować spadek z I kwartału w wysokości 20 proc. Dlatego zakończyliśmy ubiegły rok z 15-proc. spadkiem PKB.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?