Lista 2000: Trzeba prowadzić biznes z wyczuciem

Z danych statystycznych wynika, że rok 2010 był dla firm okresem rekonwalescencji po gwałtownym spowolnieniu. W stabilnym politycznie powyborczym otoczeniu nasza gospodarka powinna radzić sobie relatywnie lepiej niż reszta Europy

Publikacja: 25.10.2011 11:27

Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska

Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska

Foto: Archiwum

Pierwsza fala globalnego kryzysu (smutna konstatacja: słowo „kryzys" od trzech lat stanowi punkt odniesienia dla wszystkich zjawisk ekonomicznych w skali nie tylko makro, ale i mikro, i takim benchmarkiem przez lata pozostanie) obeszła się stosunkowo łagodnie z polskimi przedsiębiorstwami. Nieliczni utonęli, część została podtopiona i musiała się ratować sama, co zawsze podkreślam, gdyż nasze państwo praktycznie nie wydało złotówki na pomoc dla firm (również finansowych), jeszcze inni radzili sobie, jak gdyby nic się nie stało, a najlepsi złapali wiatr w żagle i wykorzystali słabość konkurentów, również zagranicznych, do rynkowej ekspansji.

Czas oddechu

Rok 2010, do którego odnosi się najnowsza Lista 2000 „Rzeczpospolitej", był okresem oddechu dla krajowego biznesu. Trwało odbicie na giełdach, a problemy z długami państw jeszcze nie zdominowały czołówek w mediach. Korzystniejszy niż przed kryzysem kurs złotego dla eksporterów, odradzający się popyt na rynkach zagranicznych, duże projekty infrastrukturalne i wykorzystywanie unijnych środków, utrzymujący się optymizm konsumentów (nawet w czasach kryzysu nie lubimy oszczędzać, co antycyklicznie działa pobudzająco na gospodarkę) – to wszystko zapewniło miękkie lądowanie sektorowi przedsiębiorstw.

Rola banków w tym okresie ograniczała się do wspierania bieżącej płynności firm, które zresztą niechętnie posiłkowały się kredytem, ostrożnie zapatrując się na możliwą poprawę koniunktury. Tak naprawdę popyt na finansowanie z banków ruszył na przełomie I/II kwartału 2011 r. Skoncentrowanie się na codziennej działalności przez firmy i zapewnienie sobie bezpieczeństwa płynnościowego obrazuje szybki rozwój faktoringu. Jego obroty w 2010 r. wzrosły o 25 proc., a liczba podmiotów z niego korzystających powiększyła się niemal dwukrotnie. W pierwszych trzech kwartałach 2011 r. obroty faktoringowe nadal dynamicznie rosną (o 20 proc.), mimo coraz większego poziomu wykorzystania kredytów (o ponad 13 proc. w tym czasie; bez uwzględnienia różnic kursowych). Widać, że firmy znowu nie boją się rozwijać i nie odkładają grubych „zaskórniaków" na trudne czasy. Poziom ich depozytów w bankach od początku 2011 r. praktycznie się nie zmienił, mimo że wypracowały dużo większy (o 18 proc.) wynik finansowy.

Odrobiona lekcja

Uważna analiza statystyk GUS i NBP pokazuje, że niewątpliwie zarówno banki, jak i przedsiębiorcy wyciągnęli lekcję z kryzysu. Obie strony restrykcyjnie podchodzą do oceny ryzyka i starannie dobierają instrumenty finansowe do profilu działalności. Problem opcji walutowych, który miał rzekomo doprowadzić do katastrofy gospodarczej, okazał się marginalny, a firmy ponownie zaczynają zarabiać na operacjach finansowych, zachowując przy tym, co pokazuje praktyka rynkowa, bezpieczny poziom ekspozycji na ryzyko finansowe.

W 2010 r. wynik przedsiębiorstw na tego typu operacjach był lekko dodatni, by w pierwszej połowie tego roku sięgnąć prawie 6 mld zł. Przy czym w ubiegłym roku koszty finansowe obniżyły się o 25 proc., a do końca czerwca 2011 r. o kolejne 20 proc. To głównie efekt spadających marż w mocno konkurencyjnym sektorze bankowym, co pokazuje, że firmy mogą po atrakcyjnych cenach czerpać z zewnętrznego finansowania w mniejszym stopniu z rynku kapitałowego (niskie wyceny giełdowe, nieco lepsza sytuacja na rynku obligacji), a bardziej z kredytu. Choć pogarszająca się kondycja europejskiego sektora bankowego nie pozostanie bez wpływu na polskie instytucje finansowe, to jednak ich sytuacja kapitałowa, płynnościowa i jakość portfeli pozwalają na kontynuowanie zrównoważonej ekspansji kredytowej.

Uzależnieni

Tak jak zagrożeniem dla sektora bankowego w Polsce była w 2008 r. sytuacja na rynkach międzynarodowych, tak samo dla sfery realnej niebezpieczeństwo czyha przede wszystkim poza granicami kraju. Ostatnie dobre wyniki przedsiębiorstw to w dużej mierze pochodna zwiększenia sprzedaży za granicą, w czym pomogło mocne ożywienie w Niemczech, odpowiadających za 25 proc. naszego eksportu. Musimy się pogodzić z tym, że nadchodzący rok przyniesie w europejskiej gospodarce stagnację, a strefa euro staje na skraju recesji. Skoro obszar wspólnego pieniądza absorbuje ponad połowę naszego eksportu, będzie to miało głębokie konsekwencje dla polskich producentów i usługodawców.

Dlatego tak istotne jest znalezienie odbiorców polskich towarów w innych regionach świata. Cieszy, że dynamika eksportu do krajów rozwijających się jest wyższa niż wzrost eksportu ogółem. To rynki wschodzące będą przez lata cieszyć się dużo wyższym tempem rozwoju niż stara Europa czy USA, zwłaszcza te największe, dysponujące ogromnymi rynkami wewnętrznymi, gdzie polskie firmy mogą znaleźć swoje nisze. Nasi przedsiębiorcy mogą liczyć w tym względzie na pomoc banków. W Raiffeisenie od miesięcy organizujemy konferencje szkoleniowe na temat instrumentów wspierających eksport oraz przeprowadziliśmy dwa wyjazdy dla przedstawicieli spółek z różnych branż do chińskich stref przemysłowych (już na miejscu zawarto pierwsze kontrakty!). Kolejne najbardziej obiecujące rynki to obok całej Azji Południowo-Wschodniej oczywiście Indie, Brazylia i Rosja.

Ostrzeżenie w mocy

Z rozmów, jakie prowadzimy z naszymi klientami biznesowymi, wyłania się pomimo ich licznych obaw jednak dość optymistyczna perspektywa. Skoro poradzili sobie z szokowym kryzysem finansowym z 2008 r., tym łatwiej przychodzi im dostosowanie się do pełzającego kryzysu zadłużenia. W stabilnym politycznie powyborczym otoczeniu nasza gospodarka powinna radzić sobie relatywnie lepiej niż reszta Europy. Nie cały świat pogrąża się w recesji, a kondycja sektora finansowego w Polsce powinna zapewnić oliwienie naszej lokomotywy.

Z danych statystycznych wynika, że 2010 rok był dla firm okresem rekonwalescencji po gwałtownym spowolnieniu gospodarki, wzmacnianiem finansów (wzrost depozytów, stagnacja kredytowa), wyczekiwaniem z ostrożnym optymizmem na rozwój sytuacji w kraju i u partnerów handlowych. Względna stabilizacja na rynkach finansowych i jak się okazało przejściowo lepsze perspektywy dla sfery realnej sprawiły, że w tym roku przedsiębiorstwa odważniej zaczęły działać. Lista 2000 „Rzeczpospolitej" jest jednym z dowodów na to, że po kontuzjach praktycznie nie ma śladu, a firmy zapewniły sobie zapas odżywek. Niestety, bieg z konkurencją będzie się odbywał wieczorną porą na stadionie, na którym zgasły światła, a bieżnia jest bardzo śliska. Aktualne pozostają przestrogi formułowane przeze mnie na tych łamach przed rokiem: kryzys się nie skończył (wręcz przeciwnie, jego druga odsłona może mieć bardziej katastrofalne skutki niż upadek banku inwestycyjnego Lehman Brothers, jeśli politycy w Europie nie wypracują szybko odpowiednich rozwiązań), otoczenie pozostaje niestabilne, co wymusza na przedsiębiorcach prowadzenie biznesu z wyczuciem, racjonalne planowanie i utrzymywanie rozsądnego poziomu lewarowania.

 

Piotr Czarnecki

Pierwsza fala globalnego kryzysu (smutna konstatacja: słowo „kryzys" od trzech lat stanowi punkt odniesienia dla wszystkich zjawisk ekonomicznych w skali nie tylko makro, ale i mikro, i takim benchmarkiem przez lata pozostanie) obeszła się stosunkowo łagodnie z polskimi przedsiębiorstwami. Nieliczni utonęli, część została podtopiona i musiała się ratować sama, co zawsze podkreślam, gdyż nasze państwo praktycznie nie wydało złotówki na pomoc dla firm (również finansowych), jeszcze inni radzili sobie, jak gdyby nic się nie stało, a najlepsi złapali wiatr w żagle i wykorzystali słabość konkurentów, również zagranicznych, do rynkowej ekspansji.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki