Praca portu Kaukaz nad Morzem Czarnym, przez który w zeszłym roku Rosja wysłała w świat jedną czwartą całego morskiego eksportu pszenicy, stanęła przez nowe zasady inspekcji statków wprowadzone dekretem Putina.
Czytaj więcej
Wypróbowanym sposobem – z pomocą posłusznego sądu, rosyjski reżim zawłaszcza kolejny wielki aktyw...
Bezpieka wchodzi na statki
Zgodnie z dekretem, od 21 lipca statki przypływające z portów zagranicznych mogą wpływać do portów rosyjskich wyłącznie za zgodą Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Wymóg uzyskania zgody to nie wszystko. Statki pod banderą rosyjską są kontrolowane w samym porcie i w terminalach przeładunkowych, a statki zagranicznych armatorów są kontrolowane dodatkowo przez nurków.
Ta biurokracja i liczba koniecznych kontroli spowodowały wstrzymanie eksportu zboża z portu Kaukaz i stworzyły kolejki kilkudziesięciu jednostek, które od ponad miesiąca oczekują na redzie portu na inspekcję, poinformowali agencję Reutera eksporterzy rosyjskiego zboża.
„Na początku ubiegłego tygodnia ponad 120 statków czekało na przepłynięcie. Terminale są tak wypełnione zbożem, że wstrzymały jego przyjmowanie” – powiedziało jedno ze źródeł agencji.