Reklama

Największy port zbożowy Rosji sparaliżowany przez dekret Putina

Ponad sto zagranicznych masowców od miesiąca czeka na redzie portu Kaukaz na Morzu Czarnym. Przypłynęły po rosyjskie zboże. Nie mogą wejść do portu, zanim nie sprawdzą ich nurkowie i rosyjska bezpieka. W efekcie terminale portowe pękają od niezaładowanego zboża.

Publikacja: 20.08.2025 14:31

Największy port zbożowy Rosji sparaliżowany przez dekret Putina

Foto: Adobe Stock

Praca portu Kaukaz nad Morzem Czarnym, przez który w zeszłym roku Rosja wysłała w świat jedną czwartą całego morskiego eksportu pszenicy, stanęła przez nowe zasady inspekcji statków wprowadzone dekretem Putina.

Czytaj więcej

Kreml przejmuje ważny port na Pacyfiku. Blisko stamtąd do USA

Bezpieka wchodzi na statki

Zgodnie z dekretem, od 21 lipca statki przypływające z portów zagranicznych mogą wpływać do portów rosyjskich wyłącznie za zgodą Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Wymóg uzyskania zgody to nie wszystko. Statki pod banderą rosyjską są kontrolowane w samym porcie i w terminalach przeładunkowych, a statki zagranicznych armatorów są kontrolowane dodatkowo przez nurków.

Ta biurokracja i liczba koniecznych kontroli spowodowały wstrzymanie eksportu zboża z portu Kaukaz i stworzyły kolejki kilkudziesięciu jednostek, które od ponad miesiąca oczekują na redzie portu na inspekcję, poinformowali agencję Reutera eksporterzy rosyjskiego zboża.

„Na początku ubiegłego tygodnia ponad 120 statków czekało na przepłynięcie. Terminale są tak wypełnione zbożem, że wstrzymały jego przyjmowanie” – powiedziało jedno ze źródeł agencji.

Reklama
Reklama

Według innego źródła Reutersa, od początku sierpnia przez port Kaukaz przetransportowano około 350 tysięcy ton zboża. To kilkakrotnie mniej niż standardowe wielkości przeładunków przez ten port, które w miesiącach letnich i jesiennych wynoszą 1,5-2 miliony ton. W sierpniu ubiegłego roku wyniosły one 1,492 miliona ton.

Czytaj więcej

W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje

Spada popyt na zboże z Rosji

W minionym roku przez port Kaukaz, położony w północnej części Cieśniny Kerczeńskiej i przyjmujący statki płynące Donem z portów w Rostowie, firmy zbożowe wyeksportowały za granicę 10,24 miliona ton zboża, co stanowi 23 proc. rosyjskiego eksportu. Port jest kluczowy w eksporcie do krajów basenu Morza Śródziemnego i Morza Czarnego, w szczególności do Turcji.

W tym roku eksport przebiega bardzo wolno, podaje źródło Reutersa: „W obecnej sytuacji z inspekcjami statków, mogą one stać na kotwicy nawet półtora miesiąca”. Teraz odbywa się załadunek na statki, które miały być załadowane w połowie lipca, narzekają źródła agencji.

Według Rusagrotransu, w lipcu i sierpniu rosyjski eksport pszenicy zmniejszył się ponad 35 proc. rok do roku, do 5,33 mln ton. Eksport pozostaje nieopłacalny ze względu na wysokie koszty ubezpieczenia statków, obecny system ceł i niskie ceny na rynkach światowych, wyjaśniło źródło z rynku rolnego w rozmowie z „Kommiersantem”. Dodatkowo, wpływ na spadające zainteresowanie rosyjskim zbożem mają ograniczenia logistyczne w portach na południu Rosji.

Praca portu Kaukaz nad Morzem Czarnym, przez który w zeszłym roku Rosja wysłała w świat jedną czwartą całego morskiego eksportu pszenicy, stanęła przez nowe zasady inspekcji statków wprowadzone dekretem Putina.

Bezpieka wchodzi na statki

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Tak mało taksówek jeszcze nie było
Transport
Strajk w Air Canada uziemił już setki samolotów. Może potrwać trzy doby
Transport
Największy armator Rosji tonie. To on stworzył flotę cieni
Transport
Wielki strajk w Air Canada. Loty odwołane, ucierpi około 100 tysięcy pasażerów
Transport
Rosja nie potrafi zbudować lodołamaczy bez części z Zachodu
Reklama
Reklama