Didier Alton dyrektor PSMA rus w Kałudze, podał podczas forum motoryzacyjnego gazety Wiedomosti, że koszt jednego auta z kałużskiej montowni o 5 proc. przewyższa koszt produkcji z Europy i Brazylii, a o 15-20 proc. z Chin i Korei Płd.. Firma montuje w Kałudze peugeoty, citroeny i mitshubishi.
Obala to mit, że dzięki tanim surowcom energetycznym i sile roboczej w Rosji można taniej produkować auta.
- Taryfy na gaz są rzeczywiście niewysokie, ale prąd jest drogi - wylicza menadżer.
Do tego dochodzą koszty zatrudnienia obciążające pracodawcę. Choć rosyjski robotnik w fabryce aut zarabia mniej niż polski; to pracodawca płaci dużo, bo dochodzą liczne koszty socjalne: dowozu załogi, wyżywienia, kształcenia, odzieży, bhp itd..
Wcześniej zachodnie koncerny motoryzacyjne w Rosji nie raz skarżyły się na drogie części zapasowe do aut produkowane przez rosyjskie zakłady. Indeks cen części np. dla VW w Rosji jest wyższy, aniżeli w każdym innym kraju świata. Wg. Boston Consulting Group wynika to z małej produkcji i wysokiego procenta braków.