Umowę podpisały w Pekinie - spółka rosyjskiego skarbu państwa Kurorty Kaukazu Północnego (KKP), Dalian Wanda Group Corporation i China Oceanwide Holdings Group.
Jak wyjaśnił Achmed Biłałow szef KKP umowa stanowi, że Chińczycy zainwestują w budownictwo mieszkaniowe, centra handlowe, hotele i kompleksy wypoczynkowe na rosyjskim Kaukazie. Chodzi o Krasnodarski Kraj, Północnokaukaski okręg federalny oraz Republikę Adygela.
Spółka KKP zarządza turystycznym klastrem obejmującym pięć regionów rosyjskiego Kaukazu. W kwietniu ogłoszno, że do projektu zostanie też włączona budowa wysokogórskiego kurortu w Czeczenii. Inwestorem będzie Rusłam Bajsarow współwlaściciel Rosyjskiej Kompanii Miedziowej.
KKP to idea Dmitrija Miedwiediewa sprzed dwóch lat. Turystyka ma być sposobem na wyciągnięcie regionów kaukaskich z biedy i przestępczości. Tereny te są do dziś opanowane przez mafijne grupy, produkuje się tutaj najwięcej nielegalnego alkoholu. Poziom życia i wykształcenia jest niski, bezrobocie wysokie. To wszystko powoduje, że zachodni inwestorzy nie uznali pomysłu ówczesnego rosyjskiego prezydenta za perspektywiczny. Chińczycy nie mają jednak takich zahamowań.
W sumie na Północnym Kaurazie ma powstać 102,5 tys. miejsc hotelowych; ponad 3 tysiące km tras narciarskich i 227 wyciągów. Wszystko to ma dać 330 tys. miejsc pracy a wielkość inwestycji ma przekroczyć 600 mld rubli (17,83 mld dol.)