Reklama
Rozwiń

Obywatel 2030. Komunikacja w społeczeństwie informacyjnymE

W jaki sposób e-komunikacja wpłynie na społeczeństwo obywatelskie – zastanawiali się uczestnicy Forum w Krynicy

Publikacja: 06.09.2012 06:02

Grzegorz Hajdarowicz, (z lewej) właściciel i prezes Presspubliki, wydawcy „Rz”, i Michał Boni, minis

Grzegorz Hajdarowicz, (z lewej) właściciel i prezes Presspubliki, wydawcy „Rz”, i Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Reformy ekonomiczne w Europie wymagają świadomego obywatelstwa – stwierdzili uczestnicy Forum Ekonomicznym w Krynicy. Elektroniczna komunikacja zaś powinna wzmacniać społeczeństwo obywatelskie – skonkludowali.

– Nie ma podstaw sądzić, aby oparta na Internecie komunikacja miała osłabiać więzi społeczne czy zniechęcać obywateli do publicznego zaangażowania. Jest wręcz przeciwnie: technologie dają zupełnie nowe narzędzia budzenia aktywności i umożliwiania im udziału w życiu publicznym – powiedział Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, jeden z uczestników dyskusji.

Wymienił między innymi elektroniczne serwisy do konsultacji nowych aktów prawnych. Według niego państwo powinno aktywnie wdrażać takie narzędzia. Poza odroczonymi korzyściami z zaangażowania obywateli przyspieszają procedury i obniżają koszty działania administracji.

Media są jednym z czynników życia społecznego, a rynek wymusza na nich ciągłe zmiany.

– Łatwość masowej e-komunikacji ma także swoje ciemne strony: łatwość szerokiego kolportowania niesprawdzonych informacji czy nawet plotek i oszczerstw. Dlatego tak ważne jest zachowanie na rynku dostawców rzetelnej i obiektywnej informacji. Rynek medialny znajduje się jednak na rozdrożu, szuka nowych dróg i świadomości nowych nośników, np. tabletów, po stronie reklamodawców – powiedział Grzegorz Hajdarowicz, właściciel i prezes spółki Presspublica, wydawcy „Rz".

Reklama
Reklama

Mimo iż masowa komunikacja elektroniczna niesie ze sobą także patologie, to jednak nie widać oznak odwrotu od internetowych narzędzi. Także na bardziej rozwiniętych rynkach, które adaptowały je wcześniej niż Polska.

– Nic takiego nie widzimy w Wielkiej Brytanii. Zachowania młodego pokolenia wskazują raczej na coś wręcz przeciwnego – mówił Chris Brailey z IBM. Niemniej Artur Olech, szef grupy ubezpieczeniowej Generali, wskazywał, że tradycyjna komunikacja twarzą w twarz stanowi pewien luksusowy wyróżnik, np. świadczenia usług finansowyh. Według niego pewna grupa osób może w przyszłości dla prestiżu rezygnować przynajmniej z niektórych masowych form komunikacji elektronicznej.

Chris Brailey, podobnie jak minister Michał Boni, podkreślał korzyści z jak najszerszego udostępniania, drogą elektroniczną oczywiście, danych z rejestrów państwowych.

– Miejmy nadzieję, że w 2030 roku rodzice będą występowali o PESEL dla dziecka za pomocą e-maila – mówił Michał Boni. Marc Vancopenolle, Belg z europejskich struktur Alcatela-Lucenta, podkreślał, jak szybko upowszechnia się w jego kraju możliwość elektronicznych rozliczeń z fiskusem. - Sam z niej też oczywiście korzystam - powiedział.

Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama