Przedsiębiorstwo z udziałami skarbu państwa Commercial Aircraft Corporation of China (COMAC) poinformowało o uzyskaniu podczas salonu w Zhuhai zamówień na 50 sztuk 168-miejscowego samolotu, dzięki czemu łączny portfel zamówień wzrósł do 380 sztuk.
Szybki wzrost gospodarki Chin wywołuje duży popyt na samo kloty, bo rosnące dochody mieszkańców zachęcają do podróżowania. Boeing stwierdził niedawno w 20-letniej prognozie, że kraj ten będzie potrzebować 5260 cywilnych samolotów odrzutowych.
Chiny chcą, by część tego gigantycznego rynku przypadła miejscowym firmom, bo pracuje nad własną technologią , a następnie zakłada eksport. Pokazany samolot jest symbolem dumy narodowej, kiedyś będzie konkurentem B737 i rodziny A320. Nie nastąpi to szybko, przedstawiciele branży lotniczej i analitycy mówią o co najmniej 10 latach.
Wyzwania są ogromne. Chiny muszą nie tylko doprowadzić do pierwszego lotu, zakładanego w 2014 r., ale także zwiększyć tempo produkcji i stworzyć rynek przekonując kupujących do jego bezpiecznego użytkowania i niezawodności.
- Celem Chińczyków jest dojście w ciągu kilku lat do takiego samego poziomu, na jakim znajdują się inni, zwłaszcza Airbus i Boeing – stwierdził dyrektor generalny hiszpańskiej firmy lotniczej Aritex, David Lopez Grange. – Dziesięć lat to niedługo. Za kilka lat Chiny będą ważnym graczem – dodał.