Reklama

Estera Flieger: Donald Tusk popełnił błąd w sprawie CPK. Karol Nawrocki szybko go wykorzystał

Platforma Obywatelska mogłaby być partią dla aspirujących. Zresztą takie są jej korzenie. Można się śmiać z użytej w projekcie ustawy Karola Nawrockiego frazy „tradycyjny kształt CPK”, ale premier Donald Tusk po prostu stracił masę czasu na zagospodarowanie tematu.

Publikacja: 11.08.2025 16:40

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Mikołaj Kuras

Głosując na PiS i Karola Nawrockiego Polacy odreagowywali ostatnie 36 lat. Nowy prezydent, oferując rozwiązania podatkowe korzystne dla bogatych, wciąż będzie bardziej ludowy niż jakikolwiek polityk Platformy Obywatelskiej. Jeśli włożyć w usta Donalda Tuska sejmowe przemówienie nowego prezydenta („Nie ma Polski A i B”) na końcu i tak premierowi zabraknie wiarygodności. Choć Tusk miał w sobie więcej „chłopaka z bloku”, który poznał smak fizycznej pracy, niż Jarosław Kaczyński. KO płaci jednak cenę za błędy III Rzeczpospolitej i jej elit.

Platforma Obywatelska przegapiła moment, w którym PiS zechciał być partią aspiracji 

Prawdą jest, że są obszary, w których PiS ludową partię wyłącznie udaje (to np. polityka mieszkaniowa – Prawo i Sprawiedliwość nadawało priorytet bankom i deweloperom). Zresztą z pojęciem ludu się buksujemy: z jednej strony to wytrych, z drugiej gadżet. Ale czy Platforma Obywatelska miała kiedykolwiek być partią ludową?

Mogłaby za to być partią aspiracji. Zresztą taką kiedyś była. I premier Donald Tusk jeszcze całkiem niedawno dobrze o tym pamiętał: zapowiadając podjęcie starań o organizację letnich igrzysk olimpijskich w Polsce, odwołał się do Euro 2012, które było wielkim projektem infrastrukturalnym. 

Być może więc kluczowe dziś okazuje się to, że PiS chce być partią dla tych, którzy mają aspiracje, a Platforma Obywatelska przegapiła ten moment. 

Czytaj więcej

Z jakiego powodu porażki III RP mają twarz Donalda Tuska?
Reklama
Reklama

Karolina Kłopocka w serwisie „Mam prawo wiedzieć” policzyła: w kampanii Karol Nawrocki częściej niż Rafał Trzaskowski odwiedzał mniejsze miejscowości. „O najmniejsze miasta walczyła jedynie prawica” (oprócz Nawrockiego, przed pierwszą turą robili to Grzegorz Braun i Sławomir Mentzen) – podsumowuje Kłopocka. Platforma Obywatelska przegapiła więc również moment narodzin aspiracji w tzw. Polsce powiatowej. 

Karol Nawrocki zapowiada powrót „tradycyjnego kształtu CPK”, Donald Tusk działa reaktywnie

A skoro tak, można więc już tylko się śmiać z frazy o „tradycyjnym kształcie CPK”, która pojawiła się w projekcie prezydenckiej ustawy podpisanej przez Karola Nawrockiego (niezaprzeczalnie jest śmieszna), podczas gdy temat Centralnego Portu Komunikacyjnego i wszystkiego tego, co reprezentuje właściwie leżał na ulicy. Idąc do wyborów w 2023 roku PiS go przecież nie podjął. Dlaczego więc premier Donald Tusk i Koalicja Obywatelska są dziś w sytuacji, w której działają reaktywnie, tłumacząc że nikt nie zamyka projektu?

Czytaj więcej

Paweł Rochowicz: Panie prezydencie, nie tędy droga

Prawica dokonała korekty kursu. Natomiast pierwsza reakcja obozu liberalnego już zawsze będzie sprowadzać się do okrzyku o „gigantomanii”. I długich miesięcy, w których koalicja rządząca w sprawie CPK kluczyła, ostatecznie ponosząc komunikacyjną klęskę. Donald Tusk stracił masę czasu, podczas gdy wielki projekt infrastrukturalny byłby dla niego czymś naturalnym. Było grzęznąć w rozliczeniach i pseudoanalizie wyników wyborów prezydenckich? 

Jeśli zaś argumentem przeciw rzekomym „mocarstwowym planom” było to, że są do załatwienia sprawy zupełnie podstawowe, to na przykładzie ustawy o asystencji osobistej rząd Donalda Tuska pokazał, że i temu nie jest w stanie sprostać. 

Z jakichś powodów do Platformy pewne rzeczy się przyklejają, a PiS okazuje się teflonowy. I politycy KO muszą znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Platforma Obywatelska dała sobie przyprawić gębę tej, dla której CPK to fanaberia. W ogóle nie zrozumiała emocji. A przecież to są jej korzenie. 

Reklama
Reklama

Pisząc na co dzień o polityce historycznej obserwuję, że czas dla sympatyzujących z Tuskiem elit zatrzymał się w latach 90. Jakby nie chciały się rozwijać, ma być, jak jest. To zapętlony świat AWS-u i publicystyki Adama Michnika. Tymczasem PiS jest już w 2027 roku. I tam właśnie z myśleniem o CPK powinien być Donald Tusk. 

Głosując na PiS i Karola Nawrockiego Polacy odreagowywali ostatnie 36 lat. Nowy prezydent, oferując rozwiązania podatkowe korzystne dla bogatych, wciąż będzie bardziej ludowy niż jakikolwiek polityk Platformy Obywatelskiej. Jeśli włożyć w usta Donalda Tuska sejmowe przemówienie nowego prezydenta („Nie ma Polski A i B”) na końcu i tak premierowi zabraknie wiarygodności. Choć Tusk miał w sobie więcej „chłopaka z bloku”, który poznał smak fizycznej pracy, niż Jarosław Kaczyński. KO płaci jednak cenę za błędy III Rzeczpospolitej i jej elit.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Ukraina, pierwsza porażka Karola Nawrockiego
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rząd w sprawie KPO zachowuje się, jakby wyrzucił zawleczkę, a zostawił granat
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki – Bob Budowniczy
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Szczyt Trump–Putin to wielkie ryzyko dla Ukrainy
Komentarze
Artur Bartkiewicz: KPO, CPK i oranżeria w kebabie, czyli spektakularna katastrofa rządu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama