Hewlett-Packard zdecydował się z niej wyłamać i przyznać do stosowania praktyk korupcyjnych w Polsce. Do czasu oddania tego wydania „Rz" do druku koncern nie wydał jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie, ale informację już w środę rano potwierdził w Jedynce Bartłomiej Sienkiewicz, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Amerykański koncern zdecydował się na ten krok, bo dowody, które Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) zgromadziło w tej sprawie, okazały się na tyle mocne, że dalsze kluczenie było bezcelowe. Materiały trafiły również, za pośrednictwem FBI, do United States Securities and Exchange Commission (SEC), czyli odpowiednika polskiej Komisji Nadzoru Finansowego. Na ich podstawie amerykańskie instytucje wszczęły własne dochodzenie w ramach tzw. Foreign Corrupt Practices Act. Wspomniana ustawa zabrania amerykańskim firmom korumpowania urzędników także poza granicami USA.
W tej sytuacji HP wolało zawrzeć ugodę z SEC. Jej szczegóły, ze względu na różnice czasowe (siedziba informatycznego koncernu jest w Kalifornii), wczoraj wciąż nie były znane. Nieoficjalnie mówiło się, że koncern zapłaci 10 mln dolarów kary.
Plama na wizerunku
Zważywszy na zyski generowane co roku przez informatycznego giganta, nie jest to dotkliwa sankcja. Bardziej boleśnie odczuje to polska filia koncernu. Już od kilku kwartałów Hewlett-Packard Polska, w miarę, jak śledztwo CBA zataczało coraz szersze kręgi, coraz bardziej ograniczał aktywność w naszym kraju, nie tylko wizerunkową. Firma nie ma swojego rzecznika, któremu można zadawać pytania (trzeba je wysyłać do kalifornijskiej centrali), a Michał Czajkowski, prezes HP Polska od 2006 r., jest niedostępny.
HP Polska ograniczył też aktywność w zabieganiu o nowe zlecenia w sektorze publicznym, na którym to polu w przeszłości był bardzo aktywny. Sztandarowym projektem zrealizowanym przez HP Polska był m.in. system, który pozwolił na sprawną wymianę papierowych dowodów na plastikowe. Koncern stworzył też system informacyjny Schengen, dzięki któremu Polacy mogą podróżować po Unii Europejskiej bez paszportów. Największym klientem HP Polska przez wiele lat była jednak Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w której firma zbudowała zintegrowany system zarządzania i kontroli (IACS). Podwykonawcą HP Polska w tym projekcie (przy utrzymaniu i serwisie aplikacji) bardzo długo była firma ABG, która następnie została wchłonięta przez Asseco Poland. Dopiero w grudniu ARiMR zdecydowała się podpisać umowę bezpośrednio z rzeszowską spółką. Jej wartość wyniosła 87 mln zł.