Reklama

Indie stawiają na olej palmowy

Indie zamierzają wydać w ciągu 3 lat 1,5 mld dolarów na pomoc rolnikom w tworzeniu plantacji palm olejowych na obszarze wielkości stanu New Jersey, bo premierowi Narendrze Modi zależy, by kraj stał się samowystarczalny w ten olej w tej dekadzie

Publikacja: 18.08.2015 17:27

Premier chce ograniczyć rachunek 10 mld dolarów za import olejów jadalnych, stanowiący  trzecią pozycję w budżecie po imporcie ropy i złota, wcześniej rozważał skup nasion oleistych  od rolników i zwiększenie rządowej pomocy do upraw rzepaku, soi i orzeszków ziemnych.

Udana kampania w Indiach tworzenia plantacji palm olejowych wpłynie na międzynarodowy rynek tego surowca, uderzając przede wszystkim w Indonezję i Malezję, jedynych dotąd większych producentów.

-  Wytypowaliśmy 9 stanów o odpowiednich warunkach klimatycznych, ale niepokoi nas długi okres wegetacji palm, który może odstraszyć rolników - stwierdziła jedna z osób związana z tym programem. Nie chciała ujawniać się, bo nie wolno jej rozmawiać z dziennikarzami. - Dlatego też postanowiliśmy przeznaczyć 10 tys. crore rupii (1 crore = 10 mln rupii), czyli 1,53 mld dolarów na wspieranie rolników.

Okres dorastania palm do 5 lat i ustawa ograniczająca wielkość każdej plantacji zniweczyły poprzednie starania wprowadzenia nowej uprawy, odstraszyły tak miejscowych rolników, jak firmy Ruchi Soya, Cargill i Bunge. Rząd ma jednak nadzieję, że obecne wsparcie sumą 1,5 mld dolarów zmieni sytuację, kluczowe będzie też bezpośrednie poparcie przez premiera Modi.

Rząd nastawił się na zagospodarowanie gruntów rolnych leżących odłogiem w nadmorskich stanach Maharasztra i Karnataka, gdzie można hodować palmy na powierzchni 2 mln hektarów i zbierać rocznie 8 mln ton oleju, kiedy palmy dojrzeją po 5 latach.

Reklama
Reklama

Spożycie olejów jadalnych w Indiach wzrosło trzykrotnie w ostatnich 20 latach wraz ze wzrostem liczby ludności i jej dochodów, natomiast produkcja zwiększyła się o niecałą jedną trzecią. To zmusiło ten kraj do importu, przez co stał się największym na świecie importerem olejów, a  palmowy stanowi w tym 80 proc. Roczny import olejów jadalnych skoczył 12 razy do 14,4 mln ton, a sąpraktycznie używane do każdej potrawy.

Sekretarz generalny indonezyjskiej organizacji producentów oleju palmowego, Togar Sitanggang powiedział, że indyjski plan zwiększy presję na jego kraj do używania więcej biodiesla produkowanego z oleju palmowego. Malezyjska rada oleju nie chciała wypowiadać się

Dziwny przepis

Od czasu, gdy w Indiach podjęto pierwsze próby uprawiania palm olejowych ponad 20 lat temu, areał zwiększył się z ok.8600 ha do 200 tys. ha. Ostatni raz władze próbowały w 2010/11 r. zwiększyć te plantacje i ustaliły docelową  produkcję 4 mln ton oleju za 5 lat. Produkcja nie wzrosła ponad 70 ton rocznie.

Niektórzy przedstawiciele tego sektora podchodzą sceptycznie do nowego planu, jeśli nie będzie zmian w prawie. - Dziwny przepis ograniczający powierzchnię upraw palm olejowych przez prywatne firmy jest sednem problemu - stwierdził dyrektor zrzeszenia producentów rozpuszczalników w Indiach, B.V.Mehta

W odróżnieniu od herbaty, kawy i kauczuku Indie nadal nie uznają oleju palmowego za surowiec uzyskiwany z  uprawy, zabraniają więc tworzenia dużych plantacji  pojedynczym firmom, co miałoby ekonomiczny sens. Jedną z przyczyn ograniczania plantacji tych palm jest obawa, że korporacje przejmą duże połacie gruntów kosztem innych upraw. Jedynym rozwiązaniem zatem dla firm chcących zwiększać produkcję oleju palmowego jest robienie tego we współpracy z rolnikami na podstawie zawartych kontraktów.

Władze  w Delhi nie zajęły się jeszcze kwestią zmiany limitów działek pod taką uprawę, a wszelkie zmiany wymagają zatwierdzenia przez parlament. - Ten fundusz zostanie użyty jedynie dla wsparcia rolników, którzy nie mają praktycznie żadnych dochodów do czasu, gdy dojrzałe rośliny dadzą im zarabiać - stwierdził przedstawiciel rządu.

Biznes
Polacy o zamożności kraju, rozmowy USA–Rosja i obniżka stóp procentowych
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Państwo musi nałożyć chomąto na głupotę
Biznes
Amerykańskie stowarzyszenie wyrzuca ekonomistę Larry’ego Summersa za związki z Epsteinem
Biznes
Akademia Leona Koźmińskiego wśród najlepszych szkół biznesu w Europie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
UOKiK ukarał Vectrę. Kwota jest porażająca
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama