Polska to bezpieczny zysk

BGK na rynku walutowym i długu jest, był i będzie obecny - mówi prezes banku Dariusz Daniluk

Publikacja: 22.06.2012 02:07

Polska to bezpieczny zysk

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Jak z punktu widzenia BGK, który jest bankiem państwowym, wyglądają ryzyka dla sektora bankowego, związane z sytuacją w Europie?

Jako bank mamy wpisaną w naszą strategię podwyższoną dynamikę zdarzeń i zdolność do elastycznego reagowania na nie. A ryzyka bankowe są te, co zawsze, tu się nic nie zmieniło. Zwiększyła się niepewność systemowa, ale wynika to z tego, co  dzieje się w Europie Zachodniej. Polski sektor finansowy jest w tym kontekście ewenementem, jest wyjątkowo stabilny i dokapitalizowany. Fundusze własne są prawdziwe, pierwszej kategorii. Z tego punktu widzenia, my w spokoju wykonujemy to, co do nas należy. W ślad za naszą powinnością, jako banku państwowego, wycofujemy się sukcesywnie z działalności komercyjnej, żeby wchodzić w obszary misyjne, tj. specjalistyczne finansowanie samorządów, w szczególności lokalnej infrastruktury, np. poprzez emisję obligacji przychodowych. Jako bank musimy co prawda zarobić na swój rozwój, przestrzegając norm ostrożnościowych, ale mamy mniejszą presję na wynik, niż banki komercyjne, dlatego nie próbujemy wykorzystywać pozycji banku państwowego w naszych zachowaniach na rynku finansowym czy w zakresie świadczenia usług. Chcemy być bankiem coraz bardziej kooperującym niż konkurującym z innymi instytucjami finansowymi. Idziemy w takim kierunku, aby działać jak tzw. banki publiczne czy też banki rozwoju w wielu krajach Europy Zachodniej.

Kiedy może się skończyć to wychodzenie z komercji?

To jest proces. Będą takie segmenty, w których nasza aktywność jako naturalna dla instytucji finansowej będzie utrzymana. Jesteśmy bankiem, który ma pełną licencję bankową, więc teoretycznie możemy robić wszystko to, co inne banki. Chodzi o to, że proporcje działalności komercyjnej w bilansie będą coraz mniejsze. Przygotowujemy też bank do tego, żeby był sprawnym operatorem zwrotnych środków unijnych w nowej perspektywie finansowej, czyli do roku 2020. To będą wciąż nasze flagowe programy Jessica i Jeremie. Jak wiemy Unia Europejska deklaruje, że będzie się wycofywała z grantów na rzecz środków zwrotnych. Obsługujemy te procesy operacyjnie i od 2010 r. już ponad 90 mld zł via BGK trafiło do beneficjentów.

Które branże są najczęściej klientami BGK?

Staramy się coraz bardziej wspierać rozwój infrastruktury lokalnej: wodociągi, spalarnie, transport miejski. Pomagamy też prywatnym inwestorom. Dobrym przykładem jest lotnisko w Lublinie czy szybka kolej miejska w Trójmieście. Ale jesteśmy bankiem, który „nie rozpycha się" na rynku.

Wyniki w pierwszym kwartale nie rozczarowały?

Były lepsze niż planowaliśmy. Z naszej analizy strategii do 2014 r. wynika, że mamy trwałą zdolność osiągania dodatniego wyniku finansowego, który pozwoli nam na podwyższanie funduszy własnych i utrzymanie wskaźników adekwatności kapitału i płynności. Na koniec roku powinniśmy mieć wynik finansowy nie mniejszy niż 300 mln zł. Chcę podkreślić, że nie mamy skłonności, żeby się rozrastać. Chcemy się rozwijać, a warunkiem rozwoju jest selektywność w tym robimy.

Czy zmienił się współczynnik Tier 1 (kapitały o największej wartości)?

Ponieważ po pierwszym kwartale zapadła decyzja o podziale zysku. 100 mln zł przekazano do budżetu Państwa, ok. 350 mln zł przeznaczyliśmy na podwyższenie funduszy własnych, dlatego one nam wzrosły. W zasadzie całość naszych funduszy własnych to Tier 1. Na tym etapie przewidujemy, że jeśli nie przyspieszymy działalności w niektórych sektorach, tylko ten bufor utrzymamy, będziemy mieć na koniec tego roku Tier 1 na poziomie 18 proc.

Czy spodziewa się pan, że reguła wydatkowa dla samorządów ograniczy ich zapotrzebowanie na finansowanie?

Sytuacja samorządów jest bardzo zróżnicowana. Ale wydaje mi się, że samorządy coraz lepiej organizują sobie to finansowanie, coraz śmielej wchodzą w niestandardowe instrumenty finansowe, ale bez żadnych fanaberii. Bank odpowiada na te potrzeby. Nie obawiam się, że nagle w jakiś sztuczny sposób, zaczną bardzo znacząco ograniczać swoje potrzeby pożyczkowe. Na pewno decyzje o zaciąganiu dużych długoterminowych kredytów będą podejmowane bardziej ostrożnie. Tu jest też nasza rola. Gdyby okazało się, że banki komercyjne zaczęły bardziej ograniczać akcję kredytową dla samorządów, my na pewno będziemy reagowali elastycznie. Nakierowanie na działalność misyjną sprawia, że polepsza nam się jakość portfela kredytowego. Mamy większą dynamikę akcji kredytowej niż zawiązywania rezerw celowych, w związku z tym ten bilans będzie coraz lepszy.

Czy rola banku w konsolidacji finansów publicznych będzie coraz większa?

Doświadczenia z tego etapu, który zaczął się w maju zeszłego roku potwierdzają, że trzeba ten proces kontynuować. Decydentem jest strona rządowa. Z punktu widzenia banku i naszych klientów odbyło się to bez pogorszenia jakości świadczonych przez nas usług. Z punktu widzenia podatników proces konsolidacji spowodował, że ponad 20 mld zł rozproszonych w różnych miejscach środków pojawiło się w jednym miejscu i jest tam sprawnie zarządzane. To powoduje zmniejszenie potrzeb pożyczkowych kraju. Trudno doszukiwać się w tym rozwiązaniu księgowych trików.

BGK ma akcje PKO BP. Cena nie jest chyba zachęcająca do sprzedaży. Co z nimi dalej?

W tym roku z uwagi na warunki rynkowe nie planujemy sprzedaży tych akcji.

Czy tegoroczne plany emisji obligacji drogowych za ok. 4 mld zł są wciąż aktualne?

Na bieżąco realizujemy potrzeby ministra transportu. Chętni są i w kraju i zagranicą. Jesteśmy przygotowani do emisji i w złotych i w walutach. Wiarygodność kraju i BGK, jako naturalnego agenta finansowego państwa, jest wysoka i dobrze rozpoznana przez rynek. Nie widzimy tu żadnych zagrożeń.

Jakie są prognozy dla złotego? Czy jeszcze trzeba będzie w tym roku mocno wspierać naszą walutę?

Zmienność kursu w trudnej sytuacji rynkowej nie jest zaskoczeniem. Polska, ze względu na wielkość rynku jest bardziej dotknięta tym zjawiskiem niż rynek węgierski czy czeski. To tylko świadczy o tym, jak jesteśmy bezpiecznym rynkiem w tych trudnych czasach. BGK na rynku walutowym i długu jest, był i będzie obecny. Jeśli możemy zmniejszyć „komfort" spekulantów, to będziemy to czynili.

Czy duży napływ kapitału portfelowego z zagranicy w ostatnich latach może stać się naszym przekleństwem, jak przyjdzie rynkowy sztorm?

Scenariusze mogą być różne. Patrząc na wielkość tego kapitału i ilość miejsc, gdzie można go bezpiecznie i z zyskiem lokować, to Polska jest dobrym miejscem. My gwarantujemy bezpieczny zysk. Jest on na tyle wysoki, żeby być atrakcyjny dla inwestorów, ale na tyle mały, że nie jest wskaźnikiem zagrożenia jeśli chodzi o ocenę perspektyw rozwoju gospodarki.

Jak z punktu widzenia BGK, który jest bankiem państwowym, wyglądają ryzyka dla sektora bankowego, związane z sytuacją w Europie?

Jako bank mamy wpisaną w naszą strategię podwyższoną dynamikę zdarzeń i zdolność do elastycznego reagowania na nie. A ryzyka bankowe są te, co zawsze, tu się nic nie zmieniło. Zwiększyła się niepewność systemowa, ale wynika to z tego, co  dzieje się w Europie Zachodniej. Polski sektor finansowy jest w tym kontekście ewenementem, jest wyjątkowo stabilny i dokapitalizowany. Fundusze własne są prawdziwe, pierwszej kategorii. Z tego punktu widzenia, my w spokoju wykonujemy to, co do nas należy. W ślad za naszą powinnością, jako banku państwowego, wycofujemy się sukcesywnie z działalności komercyjnej, żeby wchodzić w obszary misyjne, tj. specjalistyczne finansowanie samorządów, w szczególności lokalnej infrastruktury, np. poprzez emisję obligacji przychodowych. Jako bank musimy co prawda zarobić na swój rozwój, przestrzegając norm ostrożnościowych, ale mamy mniejszą presję na wynik, niż banki komercyjne, dlatego nie próbujemy wykorzystywać pozycji banku państwowego w naszych zachowaniach na rynku finansowym czy w zakresie świadczenia usług. Chcemy być bankiem coraz bardziej kooperującym niż konkurującym z innymi instytucjami finansowymi. Idziemy w takim kierunku, aby działać jak tzw. banki publiczne czy też banki rozwoju w wielu krajach Europy Zachodniej.

Pozostało 80% artykułu
Banki
ZBP: Rezygnacja z „kredytu 0 proc.” paradoksalnie zwiększy popyt na kredyty hipoteczne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano