Reklama

Klienci chińskiego parabanku mogą stracić dziesiątki miliardów dolarów

Inwestorzy mogą stracić dziesiątki miliardów dolarów na bankructwie Zhongzhi Enterprise Group, czyli konglomeratu będącego jednym z największych chińskich parabanków. To kolejna odsłona kryzysu nieruchomościowego w Chinach.

Publikacja: 27.11.2023 16:15

Klienci chińskiego parabanku mogą stracić dziesiątki miliardów dolarów

Foto: Adobe Stock

  Zhongzhi Enterprise Group Co. był jednym z największych chińskich parabanków. W zeszłym tygodniu ostrzegł on, że ma dziurę w bilansie wartą co najmniej 36,4 mld USD, a w weekend chińskie władze oficjalnie rozpoczęły śledztwa w sprawie interesów prowadzonych przez jego dział zarządzania funduszami. Prawnicy oraz analitycy próbują oszacować straty jakie mogą ponieść inwestorzy na upadku tej instytucji finansowej. Według agencji Bloomberga, jeden ze scenariuszy mówi o tym że sięgną one 56 mld USD.

- Ponad trzy czwarte pieniędzy inwestorów może zostać stracone. Może się udać uratować 100 mld juanów (14 mld USD) z długu wynoszącego 460 mld juanów - prognozuje Ying Yue, prawnik z szanghajskiej kancelarii Leaqual Law Firm.

- Zwykle takie kłopotliwe aktywa są sprzedawane z dyskontem wynoszącym 70 proc. - wskazuje Sun Jianbo, założyciel pekińskiego funduszu China Vision Capital.

Czytaj więcej

Jak Chiny obeszły sankcje USA. Pomógł duży producent chipów

Zhongzhi to pekiński konglomerat funduszów i firm finansowych, który w szczycie swojego rozwoju zarządzał aktywami ponad 140 mld USD.  Oferował on klientom pożyczki oraz inwestycje na rynku akcji, obligacji, surowców i nieruchomości. Udzielał też na dużą skalę pożyczek firmom deweloperskim, w tym tych, które mają kłopoty finansowe. Przejmował później m.in. aktywa upadłej grupy deweloperskiej China Evergrande Group (to od kłopotów Evergrande zaczął się ponad dwa lata temu kryzys na chińskim rynku nieruchomości, który doprowadził do fali bankructw wśród deweloperów oraz przyczynił się do spowolnienia gospodarczego w Państwie Środka).

Reklama
Reklama

Kłopoty Zhonghzi to zły sygnał płynący z chińskiego sektora parabankowego, wartego nawet 3 bln USD. Sektor ten był dotychczas bardzo mocno związany z branżą deweloperską, której często zapewniał finansowanie.

- Chiny podążały za bańką na rynku nieruchomości. By ona powstawała lub by napędzać wzrost gospodarczy, potrzebny był kapitał. Zaczęli więc przyciągać wielkie pieniądze od inwestorów indywidualnych, oferując im bardzo, bardzo wysokie stopy zwrotu. To działało przez pewien czas, gdyż ceny nieruchomości rosły. Była to sytuacja "win-win" dla każdego - przypomina Andrew Collier, analityk firmy Orient Capital Research.

Jego zdaniem, problemy Zhonghzi mogą zwiastować głębszy kryzys w branży parabanków i nie tylko w niej. - To rozszerzy się na inne formy parabanków, a w końcu też na zwykłe chińskie banki - prognozuje Collier.

Banki
Ważna zmiana w zarządzie BGK
Banki
Jest zgoda KNF na sprzedaż detalu Citi Banku. Kupi VeloBank
Banki
Czy UniCredit namiesza na polskim rynku? „Nie jest skazany na sukces”
Banki
Bank Pocztowy chce urosnąć i zwiększyć zyski
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Banki
EBC odrzuca plan kredytu dla Ukrainy. 140 mld euro pozostaje zamrożone
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama