Kolejny komunikat NBP. Tym razem o „blokowaniu klamek i nieodbieraniu telefonów”

Narodowy Bank Polski opublikował kolejny komunikat w związku z sytuacją wokół dwóch członków RPP, którzy skarżą się na jakość pracy rady i brak dostępu do wszystkich analiz NBP.

Publikacja: 13.10.2022 09:00

Kolejny komunikat NBP. Tym razem o „blokowaniu klamek i nieodbieraniu telefonów”

Foto: Bloomberg

NBP pisze o „intensywnej” kampanii medialnej, która „może trwale ingerować w wizerunek NBP i wpływać na stabilność systemu finansowego kraju”.

„Przy tak dużej sile medialnej, główny przekaz większości Rady nie ma szansy przebicia, a decyzje rynkowe zapadać mogą na bazie informacji pod którymi nie podpisuje się ani większość RPP, ani NBP. To jest wyjątkowe zaburzenie komunikacji – działania zniekształcające obraz rzeczywistości w stylu, który nie ma nic wspólnego ze standardami, do jakich dotąd byliśmy przyzwyczajeni” – czytamy w komunikacie NBP.

Narodowy bank Polski nie będzie prostował „nieprawdziwych informacji”, ponieważ „niewiele to zmieni” – wynika z komunikatu. Autorzy komunikatu piszą, że „pierwszy raz w historii NBP brutalna i bezpardonowa polityka zawitała w RPP i wykorzystała siłę autorytetu, jaki przez lata budowali członkowie Rady”.

Autor niepodpisanego komunikatu NBP pisze, iż „na kłamstwach nie uda się budować niczego konstruktywnego”.

„Debata zeszła na to, czy drzwi się da otworzyć, czy działa telefon, czy da się dobrze zjeść i dostać zwrot za benzynę – do tego codzienne wywiady i wpisy w mediach społecznościowych. Setki analiz dostarczonych z NBP, opracowywanych przez wybitnych ekonomistów, pozostają nietknięte. Płacone są bardzo wysokie wynagrodzenia (ponad 37 tys. PLN miesięcznie) za studiowanie analiz i walkę z inflacją, tymczasem lepiej się pokłócić z większością tłumacząc, że nie można czytać analiz, bo ktoś blokuje klamki i nie odbiera telefonów, jak potrzebne są objaśnienia?” – czytamy w komunikacie.

NBP przypomina, że także w przeszłości członkowie RPP byli z „odmiennej proweniencji ideowej” jednak nie naruszali oni „zasad kolektywnego działania RPP i nigdy nie atakowali Prezesa NBP, ani innych członków RPP”, ponieważ „byli po prostu dobrze wychowani i znali zasady współżycia społecznego oraz szanowali dobro instytucji tak ważnej, jak Narodowy Bank Polski”.

Na koniec komunikatu bank centralny przypomina, że choć RPP jest organem NBP i jej członkowie są wynagradzani przez bank, to jednak członkowie Rady nie są – zgodnie z prawem – pracownikami NBP i ostrzega, że nie przysługują im z tego tytułu żadne prawa pracownicze.

Czytaj więcej

Członek RPP: Jeśli reakcji nie będzie pójdę do sądu

NBP pisze o „intensywnej” kampanii medialnej, która „może trwale ingerować w wizerunek NBP i wpływać na stabilność systemu finansowego kraju”.

„Przy tak dużej sile medialnej, główny przekaz większości Rady nie ma szansy przebicia, a decyzje rynkowe zapadać mogą na bazie informacji pod którymi nie podpisuje się ani większość RPP, ani NBP. To jest wyjątkowe zaburzenie komunikacji – działania zniekształcające obraz rzeczywistości w stylu, który nie ma nic wspólnego ze standardami, do jakich dotąd byliśmy przyzwyczajeni” – czytamy w komunikacie NBP.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Wakacje kredytowe będą przedłużone. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę
Banki
Zysk ING Banku Śląskiego jednak poniżej miliarda złotych
Banki
Stypułkowski i Bartkiewicz – odchodzące ikony bankowości
Banki
Austriackie władze ostrzegają Raiffeisen przed umową z rosyjskim oligarchą
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku