Rz: Jaki dla grupy Getin był rok 2012?
Krzysztof Rosiński: Był to dla nas dobry czas na zmianę strategii. Udało się nam zrealizować większość założonych celów, przede wszystkim więcej rachunków ROR. Mocno się zmieniamy. Bez wątpienia jednak w naszej branży rok był inny niż wszyscy się spodziewali. Trzeba było bardzo szybko się dostosowywać do zmieniającego się otoczenia makroekonomicznego. Myślę, że podobnie będzie w tym roku. Duża zmienność jest już chyba na stałe wpisana na rynkach finansowych w strategie działania.
Co oznacza to w praktyce?
Zmienność wpływa m.in. na zmianę kursu walutowego, co oczywiście rzutuje na poziom środków, jakie trzeba utrzymywać chociażby na zabezpieczenie transakcji walutowych. Prawie cały ubiegły rok mieliśmy bardzo dużą nadpłynność. Jednocześnie, szczególnie w IV kwartale, rozpoczęliśmy przebudowę naszych kosztów finansowania. Mając dużą nadpłynność, która jest swojego rodzaju buforem bezpieczeństwa, mogliśmy zrobić kilka zmian w strukturze naszej oferty w celu zmniejszenia kosztu depozytów. W tym zakresie zaczęliśmy stopniowo obniżać koszt, tak aby w 2013 r., pomimo spadku stawki WIBOR, ewentualnie podnieść marżę odsetkową netto. W ciągu dwóch miesięcy mamy zamiar ogłosić nową strategię na lata 2013–2015. W naszej ocenie obecnie musi się ona skupić przede wszystkim na poprawie jakości obsługi klienta i nawiązaniu trwałych relacji, choćby poprzez konta ROR. Strategia będzie się nazywała Getin Up, a jej elementem jest właśnie rozpoczęta kampania medialna. Na koniec tego roku w Getin Up chcemy mieć pół miliona klientów. Chcemy także realizować wzrost wyniku finansowego w innych liniach biznesowych niż dotychczas.