Suma grzywien była więc większa niż np. PKB Węgier lub Kazachstanu. Z wyliczeń „Financial Timesa" wynika, że 89,1 mld dol. z tej kwoty przypada na kary za wprowadzanie w błąd klientów przy sprzedaży instrumentów finansowych powiązanych z kredytami hipotecznymi. To właśnie straty ponoszone przez inwestorów na tych instrumentach były głównym czynnikiem zaogniającym światowy kryzys.
Najwięcej kar zapłacił Bank of America – aż 56 mld dol. Kwota ta obejmuje m.in. grzywny nałożone na dwie przejęte przez niego instytucje finansowe: pożyczkodawcę hipotecznego Countrywide i bank inwestycyjny Merrill Lynch.
Na drugim miejscu pod tym względem znalazł się JPMorgan Chase, który musiał zapłacić 27 mld dol. W skład tej sumy wchodzą również kary wynikające z działalności przejętych przez niego banków: Bear Stearns i Washington Mutual.
Na kolejnych miejscach znalazły się Citigroup i Royal Bank of Scotland, które zapłaciły amerykańskim regulatorom po ponad 10 mld dol.
Wyliczenia te nie obejmują grzywien nałożonych na banki za takie przestępstwa, jak pranie brudnych pieniędzy czy naruszanie amerykańskich sankcji. I bez tych danych można jednak stwierdzić, że regulatorzy w USA karzą banki dużo dotkliwiej, niż robią to instytucje regulacyjne z innych krajów.