Za oknem od pół roku listopad, wygodnie rozłożeni na szpitalnym łóżku przeglądacie sobie Instagrama, pod nos podstawiają wam rurkę z tlenem, posiłki i basen. No może basen akurat nie pod nos, mniejsza z tym, dość, że fatygować się nigdzie nie musicie. Cóż myślicie, widząc na tym Instagramie piękną Kingę Rusin na piaszczystej, tropikalnej plaży? Że wygodnie wieść beztroskie życie? O naiwni, przeczytajcie podpis pod zdjęciem: „Gdy na chwilę próbujesz zapomnieć o tym, że złodzieje, kłamcy i podpalacze wprowadzają w twoim kraju »nowy ład«". Tak, właśnie o tym na Malediwach duma pani Kinga, tym się trapi!