Witold Waszczykowski: Ryzykowna gra Ameryki z talibami

Koszmar wojny afgańskiej nie skończy się szybko.

Publikacja: 03.03.2020 18:45

Amerykańskie wojska mają się w ciągu kilku miesięcy zacząć wycofywać z Afganistanu

Amerykańskie wojska mają się w ciągu kilku miesięcy zacząć wycofywać z Afganistanu

Foto: Tech. Sgt. Efren Lopez/ U.S. Air Force

Od wielu tygodni cały świat ekscytuje się wirusem plagą, która spadła nieoczekiwanie na nas. Tymczasem równolegle toczy się polityczne życie. Toczy się życie polityczne w Europie, rozmowy budżetowe, brexitowe etc. Toczy się życie polityczne wokół Europy. Rosjanie eskalują konflikt w Donbasie. Toczy się życie w sąsiednich regionach. Turcy i Rosjanie starają się wygrać dla siebie konflikt w Syrii.

W tym czasie dochodzi do nadzwyczajnego porozumienia Stanów Zjednoczonych z afgańskimi talibami. Porozumienie zawarte 29 lutego zakłada wycofywanie się z Afganistanu w ciągu kilkunastu miesięcy wojsk amerykańskich i natowskich. Brzmi optymistycznie. Czy realistycznie? Wojna z terroryzmem w Afganistanie to w przenośni wojna z terroryzmem światowym, który zaatakował USA 11 września 2001 roku.

Wojna o Afganistan toczy się od kilku tysięcy lat. Afganistan to korytarz pomiędzy Europą, Azją Mniejszą do Indii. Tysiące lat temu przez Afganistan do Indii przedzierała się armia Aleksandra Wielkiego. Parę wieków temu próbowali opanować ten strategiczny kraj Brytyjczycy. Kilkadziesiąt lat temu Sowieci starali się stworzyć w muzułmańskim kraju socjalizm. Afganistan dziś to korytarz energii z Zatoki Perskiej do Pakistanu, Indii i Chin. Wielkich gospodarek światowych.

Od końca lat 70. ubiegłego wieku na terenach Afganistanu toczy się wojna. Po wycofaniu się Sowietów w 1989 roku różne ugrupowania polityczno-religijne starały się przejąć władze. Najbliżej władzy byli fundamentalistyczni muzułmanie, talibowie, którzy weszli na drogę terrorystycznej wojny ze światem Zachodu. Należy uczciwie przyznać, że to fundamentalistyczne wzmożenie przeciw Sowietom zostało wówczas wykorzystane przez USA przeciw sowieckim okupantom, ale później odwróciło się przeciw Zachodowi. Tak, Zachód stworzył fundamentalistów muzułmańskich. Talibowie nie prowadzili otwartej wojny. Wychodzili z założenia, że choć Zachód ma zegarki szwajcarskie, to oni mają czas. I doczekali się swojego czasu.

Obecne porozumienie USA z talibami zakłada głównie redukcję obecności amerykańskiej i natowskiej w Afganistanie. Warunkiem jest oczywiście zerwanie współpracy talibów z Al-Kaidą i terroryzmem oraz podjęcie współpracy z afgańskim rządem w Kabulu. No i tu zaczynają się problemy.

Rząd w Kabulu nie był stroną tego porozumienia i nie zobowiązał się do uwolnienia więźniów talibów. W zasadzie Kabul nie zobowiązał się do jakiekolwiek porozumienia. Zagadką jest, czy talibowie zaprzestaną teraz akcji terrorystycznych przeciw władzom centralnym. To jest podstawowy warunek dalszej realizacji porozumienia z USA.

Można się zastanawiać nad techniczno-wojskowymi aspektami porozumienia. Można wątpić w jego techniczne aspekty. Najważniejszym problemem jest, czy talibowie uznają rząd w Kabulu. Czy będziemy mieć do czynienia z umiarkowanymi fundamentalistami muzułmańskimi? Umiarkowany fundamentalizm muzułmański to raczej brzmi jak oksymoron. Przystępując do układów z talibami, Amerykanie podjęli bardzo ryzykowną grę. Przez dekady zasadą naszej cywilizacji była odmowa układania się z terrorystami. Dziś ta zasada została porzucona. Terroryści dostali szansę przejęcia władzy.

Amerykanie dają talibom szansę na kompromisowe rozwiązanie kwestii władzy w Afganistanie. Czy talibowie podejmą to wyzwanie w sposób kompromisowy, czy jednak uznają porozumienie za swoje zwycięstwo i spróbują narzucić Afganistanowi rozwiązania fundamentalistyczne? Czy uszanują dotychczasowe rozwiązania afgańskie, jak prawa człowieka, pozycję kobiet w tym społeczeństwie? Prawa do edukacji i funkcjonowania w życiu społecznym?

To są pytania na dziś bez odpowiedzi. Trudno też dziś przewidzieć, czy po ewentualnym opuszczeniu Afganistanu przez siły USA i NATO kraj ten nie stanie się areną rywalizacji regionalnych państw, Iranu, Pakistanu, ale i Indii, Chin i Rosji.

Porozumienie amerykańskie z talibami jest wielkim wyzwaniem dla Unii Europejskiej, szczególnie dla geopolitycznej i ideologicznej Komisji Europejskiej, która wyznaczyła sobie plany rozwiązania wszelkich kryzysów wokół Europy. Pomijam tu kwestię prestiżową, iż Unia nie jest stroną porozumienia i inicjatywa pokojowa wyszła od znienawidzonej w Europie administracji Trumpa. Jeśli jednak porozumienie pokojowe utrzyma się przez jakiś czas i rozpoczną się poważne rozmowy pokojowe w Afganistanie, to czy Unia wejdzie w ten proces ze swoją soft power, polityką pomocową i rozwojową, aby przyczynić się do ustabilizowania sytuacji? Czy Unia zachowa się zgodnie z zasadami real politik, porozumienia się z faktyczną władza, czy jednak przeważy ideologiczne podejście i walka o „europejskie standardy"?

To ideologiczne podejście jak dotąd nie przyczynia się do rozwiązania konfliktów w Syrii czy Libii. Czy Unia zachowa też jedno, wspólne stanowisko? Doświadczenia syryjskie i libijskie polityki europejskiej nie dają podstaw do optymizmu. Mimo powstania geopolitycznej Komisji mocarstwa europejskie rozgrywają swoje indywidualne interesy. Ciekawe zatem, czy daleki Afganistan może stać się polem doświadczalnym dla powstania wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej?

Autor jest europosłem PiS, byłym szefem MSZ

Od wielu tygodni cały świat ekscytuje się wirusem plagą, która spadła nieoczekiwanie na nas. Tymczasem równolegle toczy się polityczne życie. Toczy się życie polityczne w Europie, rozmowy budżetowe, brexitowe etc. Toczy się życie polityczne wokół Europy. Rosjanie eskalują konflikt w Donbasie. Toczy się życie w sąsiednich regionach. Turcy i Rosjanie starają się wygrać dla siebie konflikt w Syrii.

W tym czasie dochodzi do nadzwyczajnego porozumienia Stanów Zjednoczonych z afgańskimi talibami. Porozumienie zawarte 29 lutego zakłada wycofywanie się z Afganistanu w ciągu kilkunastu miesięcy wojsk amerykańskich i natowskich. Brzmi optymistycznie. Czy realistycznie? Wojna z terroryzmem w Afganistanie to w przenośni wojna z terroryzmem światowym, który zaatakował USA 11 września 2001 roku.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej