Angielscy badacze z Oxford Archaeology podczas wykopalisk w Aylesbury (60 km na północny zachód od Londynu) znaleźli cztery jajka. Kury zniosły je 1700 lat temu. Niestety, podczas wydobywania ich, archeolodzy zbili trzy sztuki – wydobył się z nich porażający odór. Na szczęście, jedno jajko ocalało.
– Zdarzało nam się już odkopywać kości kurczaków czy fragmenty skorupek jaj w rzymskich grobach na terenie Wielkiej Brytanii, ale nigdy nie znaleźliśmy całego jajka. Tym razem, w wilgotnym osadzie, jaki pozostał po jamie niegdyś wypełnionej wodą, przetrwało coś, co nigdy nie ocalałoby w suchym otoczeniu – wyjaśnia kierujący wykopaliskami dr Stuart Foreman.
Około 1700 lat temu, w II bądź III wieku, jama była wykorzystywana do słodowania ziaren zboża przeznaczonych do warzenia piwa. Dlaczego w jamie znalazły się jajka?
– Rzymianie kojarzyli je z odradzeniem się życia i płodnością – przypomina Edward Biddulph. Archeolodzy znaleźli w dole także monety, skórzane obuwie, drewniane narzędzia, koszyk upleciony z wierzbowych gałązek. Przedmioty te prawdopodobnie wrzucono do jamy podczas ceremonii religijnych lub obrzędów pogrzebowych.
Stanowisko Aylesbury znajduje się przy antycznej rzymskiej drodze, która łączyła miejscowości Verulamium (obecnie Saint Albans) i Corinium Dobunnorum (teraz Cirencester). Ocalałe jajko jest eksponowane w Bucks County Museum w Aylesbury.