Nowy egzamin przed wakacjami

Koniec maja lub początek czerwca to niemal pewny termin najbliższego egzaminu sędziowskiego i prokuratorskiego. W sobotę wchodzą w życie przepisy, które mówią,  jak będzie  wyglądał. Rzecz jest ważna, bo dotyczy ok. tysiąca dzisiejszych asystentów sędziowskich i referendarzy, którzy mając wymaganą praktykę, mogą przystąpić do egzaminu bez nauki w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.

– 200  chętnych już zadeklarowało chęć przystąpienia do egzaminu. Liczymy się z tym, że może być ich znacznie więcej – mówi „Rz" Rafał Dzyr, zastępca dyrektora KSSiP.

Do tej pory osoby takie nie miały szansy na przystąpienie do egzaminu, bo stare rozporządzenie precyzujące  jego przebieg wygasło, a nowego nie było.

– Sprawa ustalenia terminu robi się coraz pilniejsza, bo chętni muszą zgłosić się na miesiąc przed  egzaminem – informuje Rafał Dzyr.

Stowarzyszenie Asystentów Sędziów jest zadowolone,  tym bardziej  że poprzedni planowany na marzec termin  nie doszedł do skutku.

1 tysiąc osób może przystąpić do nowego egzaminu

– Zainteresowanie jest spore – przyznaje jego prezes Andrzej Sobótka. – Nawet jeśli jednak termin majowy zostanie zaakceptowany, w tym roku nie należy się spodziewać lawiny chętnych.  To bardzo trudny egzamin. Miesiąc na przygotowanie nie wystarczy. Dużo więcej chętnych może się zgłosić na przyszłoroczny – twierdzi.

4 lata trzeba pracować jako asystent, żeby móc zdawać test na sędziego

Co wiadomo o nowym egzaminie? Odbędzie się w Krakowie. Egzamin pisemny potrwa dwa dni. Każdą pracę oceni dwóch ekspertów, z których każdy wystawi swój stopień,  a ostateczna ocena będzie  ich średnią. Zdający może korzystać z kodeksów,  komentarzy i zbiorów orzeczeń. Wyniki  będą znane najpóźniej po miesiącu. Tylko po uzyskaniu minimum z pracy pisemnej  –  dla sędziów  jest to 80, a dla prokuratorów 120 pkt  – można liczyć na egzamin ustny (kazusy). Wyniki będą podawane na bieżąco.

O zdaniu egzaminu zdecyduje  zsumowana  punktacja  z obu części.