Oceniając całą gospodarkę, powodów do zadowolenia nie ma, bo na zbliżonym poziomie odsetek przedsiębiorstw, poszkodowanych w taki właśnie sposób, utrzymuje się od lat. Sytuacja różni się jednak w poszczególnych branżach, a ten rok okazał się wyjątkowo dynamiczny m.in. dla budownictwa. Sektor, który w styczniu otwierał listę najbardziej poszkodowanych przez niesolidnych płatniczo odbiorców, dziś pozycjonuje się jako najrzadziej doświadczający opóźnionych płatności. Swoje zrobiła dobra koniunktura, lekarstwem na opóźnione płatności okazał się duży popyt na usługi firm budowlanych. Firmy te zwykle znajdują się w łańcuchu wzajemnych powiązań i problemy z uzyskaniem płatności to często kłopot w rozliczeniach z innym przedsiębiorstwem budowlanym, a teraz w interesie wykonawców jest utrzymywanie dobrych relacji z podwykonawcami, czyli m.in. płacenie im w terminie. Na razie niestety nie zaobserwowaliśmy aż tak spektakularnej zmiany, jeśli chodzi o twarde dane pokazujące, ile zaległości (opóźniane o min. 30 dni na kwotę min. 500 zł) ma ten sektor wobec swoich dostawców i banków. Według rejestru dłużników BIG InfoMonitor i BIK udział niesolidnych przedsiębiorstw budowlanych w całym sektorze na koniec czerwca obniżył się jedynie symbolicznie do 5,84 proc. z 5,88 proc. w grudniu zeszłego roku. Tak znikomy spadek może sygnalizować, że mimo poprawy wzajemnych płatności firma budowlana–firma budowlana, z innymi kontrahentami już to nie działa, np. z hurtowniami materiałów budowlanych. Bo o ile w badaniach ubywa firm budowlanych, którym partnerzy biznesowi opóźniają rozliczenia o ponad 60 dni, to w handlu z każdym kwartałem takich podmiotów jest więcej. Ale nawet minimalny spadek jest dobrym sygnałem w sytuacji, gdy do tej pory udział niesolidnych dłużników w sektorze budownictwa tylko rósł.
Niestety, powoli zaczynamy już obserwować umiarkowane schładzanie koniunktury na rynku budowlanym, a to ogranicza szanse na dalszą poprawę jakości rozliczeń.
Nawet jeśli okaże się inaczej, to i tak zawsze warto sprawdzić w rejestrze dłużników BIG, z kim zawieramy kontrakt. Ostrożność wskazana jest nawet wobec wieloletniego partnera, bo ci dobrze znani potrafią najczęściej zawodzić. Najlepiej monitorować odbiorcę na bieżąco – zainteresowany dostaje maila po pojawieniu się w rejestrze wpisu o przeterminowanej płatności – i nie bagatelizować negatywnych informacji.
- Sławomir Grzelczak , prezes BIG InfoMonitor