Zapanowała wręcz moda na „nieposiadanie". Współdzielone (z ang. sharing) są dziś mieszkania (taką usługę oferuje np. Airbnb) i samochody (carsharing). MaaS, z ang. Mobility-as-a-Service, wpisuje się więc w inny trend – ekonomię współdzielenia, potocznie nazywaną również czasami „uberyzacją" usług.
Trend zyskuje na znaczeniu, bo odpowiada na wyzwania współczesnych miast (korki, brak miejsc do parkowania, ograniczanie smogu). – Współdzielona mobilność pomaga te problemy rozwiązywać. Stanowi realną alternatywę komunikacyjną i nową jakość, odmienną od transportu indywidualnego czy komunikacji zbiorowej – wskazuje Zbigniew Domaszewicz, ekspert serwisu SmartRide i współautor pierwszego raportu o polskim rynku współdzielonej mobilności. Jak podkreśla, ta otwiera nowy rozdział w historii miejskiego transportu. – Nie w kontrze do dotychczasowych modeli, ale jako ich uzupełnienie – zauważa Domaszewicz.
W polskich miastach coraz częściej w ramach takiej współdzielonej mobilności miejskiej wynajmowane są nie tylko samochody i rowery, ale też skutery i hulajnogi. Popularne są również inne formy transportu w ramach MaaS – aplikacje taxi (np. FreeNow, czy iTaxi) i tzw. ride hailing. Przedstawicielami tej ostatniej usługi są Uber i Bolt (daw. Taxify). Jak wynika z ubiegłorocznych badań firmy Straal i fundacji Digital Poland, rozpoznawalność poszczególnych usług z rodziny MaaS wśród polskich konsumentów sięga nawet 91 proc.
– Postępująca urbanizacja i wzrost liczby mieszkańców dużych miast powodują coraz większe problemy związane z ruchem samochodowym. W polskich metropoliach jest najwięcej samochodów w stosunku do liczby mieszkańców. Co ciekawe, w Europie widać odwrotny trend: dostępność alternatywnych środków transportu powoduje zmniejszenie liczby pojazdów, np. w Berlinie jest blisko dwa razy mniej samochodów na tysiąc mieszkańców niż w Warszawie – mówi Rafał Nessel, starszy menedżer w Deloitte.
Jego zdaniem widoczne w ciągu ostatnich paru lat przyspieszenie w obszarze nowych rozwiązań, w tym najmu samochodów na minuty i mikromobilności, może w ciągu paru lat doprowadzić do rewolucji w przemieszczaniu się w obszarach miejskich.