Kontrowersyjny zapis znalazł się w wydanych niedawno „Zaleceniach dla pediatrów i lekarzy rodzinnych w lecznictwie otwartym, zmniejszających ryzyko transmisji SARS-CoV-2". Konsultanci krajowi: w dziedzinie pediatrii prof. Teresa Jackowska, w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban, i przewodnicząca zespołu ds. dzieci podejrzanych lub zakażonych SARS-CoV-2 prof. Magdalena Marczyńska piszą w nich, że każde gorączkujące dziecko wymaga konsultacji (również w postaci teleporady) i zbadania przez lekarza w poradni. U większości małych pacjentów gorączka będzie jednak objawem innych chorób, najczęściej wirusowych. Każde dziecko bez gorączki może być zaś w stanie zagrożenia życia. Dlatego, nawet jeśli może być leczone w domu, powinno zostać w nim przez minimum dziesięć dni (nie krócej niż trzy dni od ustąpienia gorączki).