W 2016 r. Rzecznik Praw Pacjenta po otrzymaniu niepokojących informacji na temat długoletnich hospitalizacji osób przebywających w szpitalach psychiatrycznych, wystąpił m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do właściwych sądów, zwracając uwagę na ten problem. Prosił także o rozważenie w ramach ich kompetencji dodatkowej weryfikacji, czy dalsze stosowanie środków zabezpieczających wobec pacjentów jest zasadne.
Czytaj także: Psychiatrzy: Nie ma narzędzi prawnych do psychiatrycznego nadzoru
Jednym z pacjentów był mężczyzna, który w 2009 r. został uznany za osobę niepoczytalną i trafił do szpitala psychiatrycznego.
Pacjentowi zarzucono kradzież roweru o wartości 400 zł, który później sam zwrócił policji. Jako osoba niepoczytalna w momencie popełnienia czynu zabronionego nie odpowiadał karnie i nie odbywał kary w więzieniu, lecz trafił na leczenie do szpitala. Spędził w szpitalu psychiatrycznym 10 lat, czas ten dwukrotnie przekroczył maksymalną karę za kradzież (gdzie grozi do 5 lat więzienia).
Ponadto w 2013 r. zarzucany mu czyn przestał być przestępstwem i stał się wykroczeniem, a w przypadku wykroczenia sąd nie może orzec środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym.