– Powody tego, że większość badanych jest „przeciw", są takie same jak przy czarnych protestach. To przekonanie, że kobiecie odmawia się w ten sposób prawa do decyzji – analizuje dr Robert Sobiech z Collegium Civitas.

– Konieczność urodzenia śmiertelnie chorego dziecka, mimo stwierdzenia na wczesnym etapie, że nie jest ono zdolne do samodzielnego życia, jest przez większość nieakceptowana – podkreśla socjolog.