– Jest to powód do niepokoju, bo wiemy, że złe słowo niestety obraca się w czyn. Bardzo bym chciała, żeby reagować bardzo ostro, bo zaczyna być niebezpiecznie - powiedziała europosłanka po zdarzeniu.
Do ataku na wolontariuszy doszło w sobotę na ulicy Paderewskiego w Kielcach. Tam trzy młode osoby (jedna w wieku 19 lat i dwoje 17-latków) rozdawały ulotki wyborcze, w koszulkach z napisem "Róża Grafin von Thun und Hohenstein. Konkretnie. Dla Ciebie".
W pewnym momencie z okna kamienicy, przy której stali wolontariusze - z wysokości między pierwszym a ostatnim piętrem - ktoś wylał na nich jakąś ciecz, na szczęście nie była żrąca. Prawdopodobnie były to fekalie.
Pokrzywdzeni zgłosili się na pobliski komisariat. - W tej chwili trwa ustalanie okoliczności zdarzenia – poinformował Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Wieczorem Róża Thun wydała oświadczenie w tej sprawie. - Zaczyna się od osób publicznych - pan europoseł Ryszard Czarnecki porównał mnie ze szmalcownikami - bezkarny, choć skargę złożyłam już bardzo dawno temu. Na szubienicach wieszano nasze portrety - bezkarnie, skargę złożyliśmy bardzo dawno temu – mówiła europosłanka.