Koronawirus: tarcza 3.0 odwiesza terminy podatkowe

Po uchwaleniu tzw. tarczy 3.0, nad którą pracuje Sejm, wielu podatnikom zostanie mało czasu na odwołanie czy skargę.

Aktualizacja: 30.04.2020 10:33 Publikacja: 29.04.2020 21:01

Koronawirus: tarcza 3.0 odwiesza terminy podatkowe

Foto: Adobe Stock

Dziś Polacy nie muszą się martwić o różne terminy załatwienia spraw urzędowych i sądowych. Od wejścia w życie tzw. tarczy 2.0 mogą spać spokojnie, bo ustawodawca większość z nich zawiesił. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce te wakacje się skończą. Po uchwaleniu tarczy 3.0, nad którą pracuje Sejm, podstawy zawieszenia znikną i tysiące obywateli, w tym podatników, będzie musiało znów pilnować załatwiania spraw w terminach.

Krótki żywot wakacji

Chodzi o art. 15 zzr tzw. tarczy antykryzysowej, który dziś zawiesza w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii Covid-19 bieg przewidzianych przepisami prawa administracyjnego tzw. terminów materialnych, m.in. do dokonania przez stronę czynności kształtujących jej prawa i obowiązki, przedawnienia czy zawitych. Drugi to art. 15 zzs, który odnosi się do terminów procesowych i sądowych, których bieg – tak samo jak materialnych – nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na okres pandemii. Na liście tej znalazły się m.in. terminy w postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych, egzekucyjnych, karnoskarbowych, administracyjnych, oraz w postępowaniach i kontrolach z ordynacji podatkowej czy w kontrolach celno-skarbowych.

Czytaj także: Tarcza antykryzysowa 3.0: zmiany w biegu terminów procesowych i sądowych

Zgodnie z nowelizacją oba przepisy, które z mocy prawa wstrzymują bieg terminów procesowych, sądowych i materialnych terminów administracyjnych, mają być uchylone. Projekt zakłada co prawda okres przejściowy, ale krótki. Odwieszenie ma zacząć obowiązywać po siedmiu dniach od wejścia w życie nowelizacji.

Trzeba jednak pamiętać, że duża część terminów nie zacznie biec od nowa.

Jak wyjaśnia Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy, siedem dni po wejściu w życie tzw. tarczy 3.0 dziś zawieszone z mocy prawa terminy znów zaczną swój bieg. Podkreśla też, że pełny termin plus siedem dni na dokonanie jakiejś czynności będą mieli tylko ci, których terminy w ogóle nie zaczęły biec, bo zostały od razu zawieszone.

– Jeśli pierwotnie, tj. przed zawieszeniem, podatnik miał np. dwa dni na złożenie odwołania, skargi czy skargi kasacyjnej, to po wejściu w życie tarczy 3.0 czas na dochowanie terminu będzie wynosił w praktyce siedem plus dwa dni – tłumaczy Krzysztof J. Musiał.

Ekspert podkreśla, że podatnicy tak jak inni obywatele muszą wnikliwie przeanalizować swoją sytuację i przygotować się do odmrożenia terminów.

Artur Nowak, radca prawny, partner w kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka, nie ukrywa, że planowane uchylenie zawieszenia biegu terminów to oczywiście rewolucja i spora niespodzianka. Jednak według niego zmiana ta jest pożądana.

– Państwo wykonujące swoje podstawowe zadania wobec obywateli nie może stać w miejscu przez dłuższy czas. Rozstrzygnięcia wymagają sprawy zaistniałe przed pandemią – tłumaczy Artur Nowak.

Zgadza się jednak, że zmiana w biegu terminów wymaga zwrócenia przez podatników szczególnej uwagi na nowe zasady ich liczenia po wejściu w życie nowelizacji.

Pomyłka może się bowiem okazać bardzo kosztowna. A nie będzie o nią trudno, bo jak obawia się Krzysztof J. Musiał, w czasach pandemii wielu nie zauważy zmiany i może się narazić na negatywne skutki niedotrzymania terminu.

– Uchylenie przepisów, które obecnie zawieszają bieg terminów procesowych, w tym sądowoadministracyjnych, oraz materialnych terminów prawa administracyjnego, oznacza, że po wskazanym przez ustawodawcę okresie zaczną one biec. Obywatele muszą się na to przygotować i sprawdzić, ile czasu zostało im np. na wniesienie odwołania, skargi czy skargi kasacyjnej – wyjaśnia sędzia Jan Rudowski, prezes Izby Finansowej Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Trudne czasy

Niemniej podkreśla, że sądy administracyjne mają świadomość, iż w niektórych przypadkach terminowe dokonanie pewnych czynności będzie nadal trudne.

– Sytuacja wywołana pandemią koronawirusa ma charakter nadzwyczajny. Procedura sądowoadministracyjna przewiduje możliwość przywrócenia terminu na wniosek skarżącego. Każdy przypadek oczywiście będzie oceniany indywidualnie, ale sądy administracyjne z pewnością uwzględnią, że w związku z zagrożeniem wirusem Polacy znaleźli się w szczególnej sytuacji – podkreśla prezes Rudowski.

Zapewnia, że sądy administracyjne w dobie zagrożenia pandemicznego, które trwa, dokładają wszelkich starań, żeby obywatele, zwłaszcza podatnicy i przedsiębiorcy, nie ponosili negatywnych skutków tej sytuacji. Dotyczy to zwłaszcza pozbawienia możliwości zaskarżenia decyzji administracyjnych ze względu na niezawinione niedotrzymanie terminów, co mogłoby doprowadzić do ograniczenia prawa do sądu.

Dziś Polacy nie muszą się martwić o różne terminy załatwienia spraw urzędowych i sądowych. Od wejścia w życie tzw. tarczy 2.0 mogą spać spokojnie, bo ustawodawca większość z nich zawiesił. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce te wakacje się skończą. Po uchwaleniu tarczy 3.0, nad którą pracuje Sejm, podstawy zawieszenia znikną i tysiące obywateli, w tym podatników, będzie musiało znów pilnować załatwiania spraw w terminach.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP