Zbysław B., radny Rady Gminy Włoszakowice w woj. wielkopolskim, ma firmę zajmującą się m.in. konserwacją gaśnic samochodowych. Przeglądy gaśnic robi na gminnych placach i parkingach. Swoje usługi oferuje również na gminnych tablicach ogłoszeniowych.
Interwencja wojewody
Rada Gminy Włoszakowice wygasiła mu mandat radnego. W jej opinii prowadził działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia gminy, naruszając zakaz, określony w art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym. Zakazuje on radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy, w której mają mandat.
Zareagował wojewoda wielkopolski, stwierdzając nieważność uchwały RG. Podkreślił, że nie każde korzystanie przez radnego z mienia komunalnego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą powoduje wygaśnięcie mandatu. Nie dotyczy to np. korzystania z mienia gminnego na zasadzie jego powszechnej dostępności. Powszechnie dostępne są m.in. gminne place i parkingi oraz tablice ogłoszeniowe, na których każdy może zamieścić swoje ogłoszenie.
Gmina zaskarżyła rozstrzygnięcie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Jej zdaniem radny czerpie dochód z wykorzystywania mienia gminnego. Robi to niezgodnie z przeznaczeniem gminnego terenu, w inny sposób niż mieszkańcy. Nie może być tu zresztą mowy o warunkach ogólnodostępnych, ponieważ parkingi gminne nie służą do prowadzenia działalności gospodarczej. Radny nigdy też nie występował do urzędu gminy o zgodę na korzystanie z mienia gminnego.
Inna interpretacja
– Problemem jest też to, że wiele zakazów antykorupcyjnych jest tak sformułowanych, że w bardziej skomplikowanych przypadkach pojawiają się wątpliwości – mówi Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich. – W efekcie sądy coraz częściej obok wykładni literalnej stosują inne, m.in. wykładnię celowościową.