Sondaż: Kompromis na szczycie dobry dla Polski i dla całej Unii Europejskiej

Na ustaleniach szczytu najbardziej skorzystała cała Unia Europejska – uważa prawie 57 proc. badanych przez IBRiS.

Aktualizacja: 14.12.2020 08:09 Publikacja: 13.12.2020 18:28

- Licytowaliśmy wysoko i udało nam się uzyskać prawie wszystko - mówił w niedzielę o osiągniętym por

- Licytowaliśmy wysoko i udało nam się uzyskać prawie wszystko - mówił w niedzielę o osiągniętym porozumieniu budżetowym premier Mateusz Morawiecki.

Foto: Fotorzepa/ Michał Kolanko

Kolejni beneficjenci unijnego porozumienia to Polska i Węgry – uważa tak 15,5 procent. Dopiero trzeci w kolejce są Niemcy, kraj sprawujący podczas szczytu prezydencję – uważa tak 13,3 proc. respondentów. Niespełna jeden procent jest zdania, że nikt nie skorzysta.

Najbardziej przekonani o korzyściach dla wszystkich krajów UE są odbiorcy programów informacyjnych TVN24 (75 proc.), TVN (72 proc.) i osoby. dla których głównym źródłem informacji są media społecznościowe (69 proc). Z kolei ponadprzeciętną wiarą w korzyści, które odnoszą Niemcy, wykazuje się więcej widzów „Wiadomości" TVP (19 proc.), „Wydarzeń" Polsatu (18 proc.) oraz TVP Info (17 proc.). Dla porównania wśród odbiorców mediów społecznościowych i widzów TVN24 odsetek tych osób to 8 proc.

Rzeczpospolita

Z kolei na pytanie, czy ustalenia szczytu były dla Polski korzystne, zdecydowanie więcej respondentów odpowiedziało, że tak – 66,4 proc. Zaledwie niespełna 7 proc. sądzi, że nie. Spora grupa, bo aż 26,6 proc. badanych, nie ma w tej sprawie zdania.

Czyj elektorat jest zatem najbardziej zdezorientowany w tej sprawie? Aż 37 proc. głosujących w ostatnich wyborach na Konfederację nie ma zdania co do tego, czy ustalenia z Brukseli są korzystne dla naszego kraju, 36 proc. głosujących na PSL-Kukiz'15 i 23 proc. wyborców PiS/Zjednoczonej Prawicy. Najmniej niezdecydowanych co do tej kwestii jest w Koalicji Obywatelskiej – 5 proc., i w Lewicy – 8 proc.

Rzeczpospolita

– Ludzie są trochę zmęczeni obecną sytuacją – tłumaczy prof. Wawrzyniec Konarski, politolog, rektor Akademii Finansów i biznesu Vistula – bo z jednej strony eskalowane są przez opozycję, także pozaparlamentarną, takie czy inne formy oporu wobec tego, co pokazuje władza, a z drugiej – dzięki porozumieniu na szczycie, ludzie odczuwają mniejszy niepokój o przyszłość, bo odcięcie od funduszy UE byłoby wielkim nieszczęściem, np. dla przedsiębiorców, którzy budują miejsca pracy i płacą podatki. Ocena tego kompromisu jest więc ze strony respondentów iście salomonowa.

Podzielone są opinie co do tego, czy po wprowadzeniu rozporządzenia o uzależnieniu wypłaty unijnych środków od przestrzegania praworządności (wraz z konkluzjami szczytu) Wspólnocie będzie łatwiej karać Polskę za łamanie prawa. Ponad 45 proc. uważa, że w tej kwestii nic się nie zmieni, ponad 23 proc. jest zdania, że będzie to łatwiejsze, a ponad 17 proc. – że teraz będzie trudniej karać nasz kraj. – UE nie ma wypracowanych instrumentów, które mogą skutecznie oddziaływać na rządy quasi-autorytarne – mówi prof. Konarski. – „Quasi", bo rząd Zjednoczonej Prawicy wciąż ma społeczną legitymację do rządzenia wynikającą z wyborów i znaczące poparcie, głównie w Polsce pozawielkomiejskiej. Ludzie tęsknią za tym, żeby rząd odczuł jakąś formę działania Unii za polityczne błędy, ale przede wszystkim chcą móc korzystać – bez politycznych ocen – z dotacji UE.

Zdaniem politologa jest to podejście realistyczne, ale także „trochę schizofreniczne, bo większość wie, że władza traci powoli wyborczą legitymację do rządzenia, ale chce mieć zapewniony byt, więc respondenci uważają, że karanie Polski szkodzi obywatelom". – Występuje tu dwoistość w podejściu – podsumowuje profesor.

Kolejni beneficjenci unijnego porozumienia to Polska i Węgry – uważa tak 15,5 procent. Dopiero trzeci w kolejce są Niemcy, kraj sprawujący podczas szczytu prezydencję – uważa tak 13,3 proc. respondentów. Niespełna jeden procent jest zdania, że nikt nie skorzysta.

Najbardziej przekonani o korzyściach dla wszystkich krajów UE są odbiorcy programów informacyjnych TVN24 (75 proc.), TVN (72 proc.) i osoby. dla których głównym źródłem informacji są media społecznościowe (69 proc). Z kolei ponadprzeciętną wiarą w korzyści, które odnoszą Niemcy, wykazuje się więcej widzów „Wiadomości" TVP (19 proc.), „Wydarzeń" Polsatu (18 proc.) oraz TVP Info (17 proc.). Dla porównania wśród odbiorców mediów społecznościowych i widzów TVN24 odsetek tych osób to 8 proc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790