Chodzi o ustawę z 9 lipca 2019 r. o szczególnych uprawnieniach osób poszkodowanych w przypadku wyczerpania sumy gwarancyjnej ustalonej na podstawie przepisów obowiązujących przed dniem 1 stycznia 2006 r.
Dotyczy ona osób, które były poszkodowane przed 1 stycznia 2006 r. Obowiązywały wówczas zdecydowanie niższe niż obecnie sumy gwarancyjne, stąd w niektórych wypadkach ubezpieczyciele już zaprzestali wypłaty rent.
- Cieszę się z tej regulacji, bo nasza instytucja od wielu lat zabiegała o stworzenie mechanizmu, który pozwoli zapewnić poważnie poszkodowanym w wypadkach gwarancję wsparcia finansowego z ubezpieczenia OC komunikacyjnego czy OC rolnika pomimo wyczerpania sumy gwarancyjnej – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w biurze Rzecznika Finansowego.
Zdaniem Rzecznika Finansowego było to niezbędne, bo to często bardzo tragiczne sytuacje, dotyczące osób w bardzo złym stanie zdrowia, które ze względu na wypadek nie mogą np. pracować, a jednocześnie ponoszą znaczące koszty powypadkowego leczenia rehabilitacji. Część z nich już nie dostawała rent wyrównawczych i na zwiększone potrzeby z uwagi na konieczność dalszego leczenia czy rehabilitacji ze względu na wyczerpanie się tzw. sum gwarancyjnych na polisach OC. Części groziło to w najbliższych latach.
- Do 1 stycznia 2006 r. limity odpowiedzialność ubezpieczyciela były to znacznie niższe niż obecne. Dlatego problem wyczerpania sumy gwarancyjnej w poprzednich latach najczęściej dotykał osób, które poniosły szkodę w latach 90-tych. Wówczas sumy gwarancyjne były bardzo niskie, a uwarunkowania gospodarcze powodowały znaczy wzrost cen. Zauważyliśmy także, że problem ten dotknął też szeregu przeważnie młodych osób, które poniosły szkodę w okresie kiedy wysokość sumy wynosiła 350 tys. euro na każdego poszkodowanego w wypadku. Obecnie to 5,21 mln euro na zdarzenie, bez względu na liczbę poszkodowanych. Jest więc to ogromna różnica w stosunku do wcześniejszych okresów, stąd problem wymagał interwencji ustawodawcy – przypomina Aleksander Daszewski.