Cymański: Uderz w pasterza, a owce się rozproszą

- To operacja: uderz w pasterza, a rozproszą jego owce się rozproszą - tak poseł Zjednoczonej Prawicy, Tadeusz Cymański w Polsat News skomentował sprawę tzw. taśm Kaczyńskiego.

Aktualizacja: 10.02.2019 10:28 Publikacja: 10.02.2019 08:22

Cymański: Uderz w pasterza, a owce się rozproszą

Foto: tv.rp.pl

Pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" ujawniła nagranie rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, do której doszło 27 lipca 2018 roku. W czasie rozmowy poruszana jest kwestia budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Do inwestycji, kredytu na którą miał udzielić Pekao SA ostatecznie nie doszło - m.in. dlatego, że władze Warszawy nie wydały wymaganej zgody. Birgfellner domagał się jednak wypłaty wynagrodzenia za wykonaną na rzecz Srebrnej pracę w związku z przygotowaniami do inwestycji. Kaczyński w rozmowie sugerował mu wystąpienie na drogę sądową i podkreślał, że ugoda sądowa, wobec braku innej formalnej podstawy wypłaty pieniędzy, może być najlepszym sposobem na to, by zapłacić Austriakowi za wykonaną przez niego pracę.

- Przeprosiny już były, a jeśli szydercy i oszczercy przekroczą granice - to będą sprawy sądowe - ostrzegł Cymański. - Odpowiedzialność za słowa powinny być - dodał.

Polityk Solidarnej Polski przekonywał, że cała sprawa to "operacja: uderz w pasterza, a jego owce się rozproszą". - Zbliżają się wybory i nie mówimy o programach - zauważył dodając, że publikacja taśm Kaczyńskiego to próba uderzenia w prezesa PiS.

- W tej sprawie będę go bronił zdecydowanie. Tu nie ma nic, góra urodziła mysz. Natomiast jest cała seria insynuacji. Prezes jest atakowany na zasadzie rzucenia cienia. Nie ma konkretnych zarzutów - przekonywał Cymański.

- Materializm to ostatni zarzut (jaki można postawić Kaczyńskiemu). To cios poniżej pasa. Kaczyński jest człowiekiem amaterialnym - dodał poseł.

- PiS zarzucał wszystkim, że się uwłaszczyli, a okazało się, że jest jedynym środowiskiem, które się uwłaszczyło; PiS zarzucał, że państwem rządzi układ - a to u nich rządzi olbrzymi układ - replikowała posłanka PO Joanna Mucha.

Z kolei poseł PSL Marek Sawicki zauważył, że "PiS budowało narrację: nie ma w Polsce żadnego kapitału, żadnego biznesu, który nie powstał z udziałem ludzi służb".

- Nie możecie zrozumieć, że można prowadzić rozmowę, nie brać łapówek. Są ludzie uczciwi, są ludzie porządni, którzy działają zgodnie z prawem. Pan prezes nie prowadzi działalności gospodarczej. Jak ktoś czegoś nie wie, to lepiej żeby milczał - replikował minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, Andrzej Dera.

Tymczasem Marcin Anaszewicz z Wiosny zwrócił uwagę, że dotychczas "chyba żaden rząd nie był zainteresowany tym, aby wyjaśnić" wątpliwości dotyczące Srebrnej. - Mam wrażenie, że gdy Polki i Polacy obserwują naszą dyskusję, to dziwią się, że w czasie, gdy strajkują nauczyciele, my rozmawiamy o tym, czy ktoś odprowadził VAT, o "wuzetkach" - dodał.

- Przy tych służbach i prokuraturze tej sprawy się nie wyjaśni - podkreślił.

Polityka
Wybory do PE. Cezary Tomczyk mówi, że KO chce wygrać z Niemcami
Polityka
Europoseł PiS mówi, że "to jest już inna UE". Czy Polska powinna ją opuścić?
Polityka
Sondaż: Nowy lider rankingu zaufania. Rośnie nieufność wobec Szymona Hołowni
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia