Rozegrane w porannym słońcu czwartkowe kwalifikacje potwierdziły znany układ sił: wygrał Kobayashi przed Eisenbichlerem (obaj skoczyli fantastycznie, po 248 m) i Timim Zajcem, czwarty był Stefan Kraft, piąty Domen Prevc, sami wybitni lotnicy.
Za tą piątką sklasyfikowano Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, którzy na Letalnicy odzyskali wigor, skakali ponad 220 m, ale do najlepszych wciąż trochę im brakuje. Szkoda próby Piotra Żyły, który podczas treningów wydawał się najmocniejszym z Polaków, w serii kwalifikacyjnej poleciał aż 247,5 m, ale podparł lądowanie.
Jakub Wolny na pewno pozostanie czwartym do drużyny, lubi latać – zajął 18. miejsce. Maciej Kot (31. pozycja) zdobył awans do piątkowego konkursu, więc powrót do kadry da mu nieco satysfakcji. Stefan Hula po bardzo słabym skoku zakończył starty w Pucharze Świata.
Na program pozostałych trzech dni lotów w Planicy składa się konkurs indywidualny w piątek (14.30) z udziałem polskiej piątki; w sobotę przewidziano ostatni konkurs drużynowy (10.00), w niedzielę wielki finał (od 10.00), w którym pojawi się najlepsza trzydziestka sezonu – w niej czwórka: Stoch, Kubacki, Żyła i Wolny.
Te trzy konkursy zdecydują o krysztale dla najlepszego lotnika, wyznaczą drużynę, która zdobędzie Puchar Narodów (Polacy prowadzą i już trzymają to trofeum jedną ręką) oraz wyłonią zwycięzcę turnieju Planica 7 – wzorowanej na Raw Air i Willingen 5 rywalizacji, w której najlepszy w siedmiu punktowanych seriach (z konkursów i kwalifikacji) zarabia 20 tys. franków szwajcarskich.