Puchar prawie nasz

Ryoyu Kobayashi będzie walczył w Planicy z Markusem Eisenbichlerem o małą Kryształową Kulę za loty i ostatnie nagrody sezonu. Polacy bronią prowadzenia w Pucharze Narodów.

Aktualizacja: 21.03.2019 21:58 Publikacja: 21.03.2019 19:20

Puchar prawie nasz

Foto: AFP

Rozegrane w porannym słońcu czwartkowe kwalifikacje potwierdziły znany układ sił: wygrał Kobayashi przed Eisenbichlerem (obaj skoczyli fantastycznie, po 248 m) i Timim Zajcem, czwarty był Stefan Kraft, piąty Domen Prevc, sami wybitni lotnicy.

Za tą piątką sklasyfikowano Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, którzy na Letalnicy odzyskali wigor, skakali ponad 220 m, ale do najlepszych wciąż trochę im brakuje. Szkoda próby Piotra Żyły, który podczas treningów wydawał się najmocniejszym z Polaków, w serii kwalifikacyjnej poleciał aż 247,5 m, ale podparł lądowanie.

Jakub Wolny na pewno pozostanie czwartym do drużyny, lubi latać – zajął 18. miejsce. Maciej Kot (31. pozycja) zdobył awans do piątkowego konkursu, więc powrót do kadry da mu nieco satysfakcji. Stefan Hula po bardzo słabym skoku zakończył starty w Pucharze Świata.

Na program pozostałych trzech dni lotów w Planicy składa się konkurs indywidualny w piątek (14.30) z udziałem polskiej piątki; w sobotę przewidziano ostatni konkurs drużynowy (10.00), w niedzielę wielki finał (od 10.00), w którym pojawi się najlepsza trzydziestka sezonu – w niej czwórka: Stoch, Kubacki, Żyła i Wolny.

Te trzy konkursy zdecydują o krysztale dla najlepszego lotnika, wyznaczą drużynę, która zdobędzie Puchar Narodów (Polacy prowadzą i już trzymają to trofeum jedną ręką) oraz wyłonią zwycięzcę turnieju Planica 7 – wzorowanej na Raw Air i Willingen 5 rywalizacji, w której najlepszy w siedmiu punktowanych seriach (z konkursów i kwalifikacji) zarabia 20 tys. franków szwajcarskich.

Nie można wykluczyć, że wszystkie nagrody indywidualne weźmie Ryoyu Kobayashi, a polscy kibice będą mogli tylko wzdychać, że rok temu wzorem dla Japończyka był Kamil Stoch.

Rozegrane w porannym słońcu czwartkowe kwalifikacje potwierdziły znany układ sił: wygrał Kobayashi przed Eisenbichlerem (obaj skoczyli fantastycznie, po 248 m) i Timim Zajcem, czwarty był Stefan Kraft, piąty Domen Prevc, sami wybitni lotnicy.

Za tą piątką sklasyfikowano Kamila Stocha i Dawida Kubackiego, którzy na Letalnicy odzyskali wigor, skakali ponad 220 m, ale do najlepszych wciąż trochę im brakuje. Szkoda próby Piotra Żyły, który podczas treningów wydawał się najmocniejszym z Polaków, w serii kwalifikacyjnej poleciał aż 247,5 m, ale podparł lądowanie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej