Duża skocznia olimpijska w Lillehammer była we wtorek dość łaskawa dla uczestników Raw Air 2019. Trochę śnieżyło, trochę wiało, ale konkurs przebiegł sprawnie, dwie kolejne turniejowe serie zaliczone, punkty Pucharu Świata dodane.
Kraft wyraźnie nie rezygnuje z myśli, że może drugi raz wygrać turniej. Prowadził po pierwszej serii, był także najlepszy w drugiej, zdecydowanie wygrał konkurs przed liderem Raw Air i na półmetku turnieju z przewagi Johanssona zostało tylko niespełna 13 punktów.
Zdobywca Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi, choć był trzeci w konkursie (zadecydowała doskonała druga próba) stracił drugie miejsce w turnieju na rzecz Krafta. W ten sposób Raw Air 2019 zmienia się w rywalizację wspomnianej trójki, gdyż pozostali tracą już zdecydowanie więcej – czwartego, Johanna Andre Forfanga dzieli od lidera już prawie 90 pkt.
Polacy pokazali się nieźle, choć nadal nie mogą przebić się do podium. W pierwszej serii bliżej był jubilat Kubacki (we wtorek obchodził 29. urodziny), zajmował trzecie miejsce, Stoch ósme. W drugiej zamienili się jakością skoków, więc polski mistrz olimpijski awansował na czwartą pozycję, a jego młodszy kolega spadł na ósmą. Pozostali nie dali się zbytnio zauważyć: Jakub Wolny i Stefan Hula zdobyli po kilka punktów pucharowych, Piotr Żyła tym razem nie.
Słabo skakali we wtorek Niemcy (najlepszy Andreas Wellinger był 14.), przestał się liczyć w Raw Air Słoweniec Timi Zajc (ale zastąpił go Domen Prevc). Wpływ wyników konkursu na klasyfikację PŚ był niewielki – choć z polskiego punktu widzenia trzeba zauważyć, że Kubacki spadł z 5. na 6. miejsce, wyżej jest teraz Forfang, no i Kraft jest już tylko 18 punktów za Stochem. W Pucharze Narodów Polska niezagrożona.