Ekstraliga żużla: Pokaz siły mistrzów w Częstochowie

Unia Leszno rozgromiła na wyjeździe Włókniarza Częstochowa 59:31 a Sparta Wrocław wysoko pokonała Get Well Toruń w niedzielnych meczach żużlowej PGE Ekstraligi.

Aktualizacja: 19.05.2019 22:04 Publikacja: 19.05.2019 21:16

Fredrik Lindgren (kask czerwony) w sobotę brylował na PGE Narodowym, w niedzielę kompletnie zawiódł

Fredrik Lindgren (kask czerwony) w sobotę brylował na PGE Narodowym, w niedzielę kompletnie zawiódł w meczu Włókniarza

Foto: PGE Narodowy/ Darek Golik

W sobotę na PGE Narodowym Leon Madsen niespodziewanie wygrał pierwszą rundę Grand Prix, wyprzedzając Fredrika Lindgrena. W niedzielę w barwach tej samej drużyny - Włókniarza Częstochowa - podejmowali aktualnych mistrzów Polski z Leszna. I całkowicie zawiedli, podobnie jak reszta zespołu. Mecz reklamowany jako emocjonujące widowisko przyciągnął na trybuny 16,5 tys. kibiców, którzy byli świadkami klęski swoich ulubieńców.

Z częstochowian tylko Madsen potrafił wygrywać w niedzielę biegi - pierwszy dopiero w 11. odsłonie, gdy goście już zapewnili sobie zwycięstwo, drugi na sam koniec, przywożąc z Lindgrenem jedyne zwycięstwo biegowe miejscowych. O ile Duńczyk w 6 biegach przywiózł jeszcze dwucyfrową zdobycz, o tyle Szwed uzbierał zaledwie 6 punktów, podobnie jak inny stranieri gospodarzy Matej Zagar. Żużlowcy Unii tymczasem robili co chcieli. Akcją meczu było wyprzedzenie na ostatnim łuku Jakuba Miśkowiaka przez Emila Sajfutdinowa w 12. wyścigu. Rosjanin zapuścił się tak szeroko, jak jeszcze nikt, praktycznie jadąc już nie po torze, a po bandzie.

W drugim niedzielnym meczu, przełożonym z trzeciej kolejki, Sparta Wrocław spokojnie pokonała Get Well Toruń. Podobnie jak Madsen w Włókniarzu, podobnie w barwach "Aniołów" biegi potrafił wygrywać tylko Jason Doyle. Musiało się to skończyć wysoką porażką torunian, dla których to już czwarta przegrana w tym sezonie.

W piątek, w innym meczu przełożonym wcześniej z powodu niekorzystnych prognoz pogody, Stal Gorzów pokonała osłabioną brakiem Macieja Janowskiego Spartę 48:42.

Zaległe mecze PGE Ekstraligi:

truly.work Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 48:42

najwięcej punktów: Bartosz Zmarzlik 14, Anders Thomsen 10 - Tai Woffinden 12, Maksym Drabik 11.

fotBET Włókniarz Częstochowa - Fogo Unia Leszno 31:59


najwięcej punktów: Leon Madsen 12 - Emil Sajfutdinow 12, Piotr Pawlicki 11, Janusz Kołodziej 10.

Betard Sparta Wrocław - Get Well Toruń 54:36


najwięcej punktów: Tai Woffinden i Max Fricke po 11 - Jason Doyle 14.

Tabela

meczepunktybilans
1. Unia Leszno 5 10 +66
2. Falubaz Zielona Góra 5 8 +36
3. Włókniarz Częstochowa 5 6 -2
4. GKM Grudziądz 4 4 +4
5. Stal Gorzów 5 4 -10
6. Sparta Wrocław 5 4 0
7. Motor Lublin 5 2 -42
8. Get Well Toruń 4 0 -52

W sobotę na PGE Narodowym Leon Madsen niespodziewanie wygrał pierwszą rundę Grand Prix, wyprzedzając Fredrika Lindgrena. W niedzielę w barwach tej samej drużyny - Włókniarza Częstochowa - podejmowali aktualnych mistrzów Polski z Leszna. I całkowicie zawiedli, podobnie jak reszta zespołu. Mecz reklamowany jako emocjonujące widowisko przyciągnął na trybuny 16,5 tys. kibiców, którzy byli świadkami klęski swoich ulubieńców.

Z częstochowian tylko Madsen potrafił wygrywać w niedzielę biegi - pierwszy dopiero w 11. odsłonie, gdy goście już zapewnili sobie zwycięstwo, drugi na sam koniec, przywożąc z Lindgrenem jedyne zwycięstwo biegowe miejscowych. O ile Duńczyk w 6 biegach przywiózł jeszcze dwucyfrową zdobycz, o tyle Szwed uzbierał zaledwie 6 punktów, podobnie jak inny stranieri gospodarzy Matej Zagar. Żużlowcy Unii tymczasem robili co chcieli. Akcją meczu było wyprzedzenie na ostatnim łuku Jakuba Miśkowiaka przez Emila Sajfutdinowa w 12. wyścigu. Rosjanin zapuścił się tak szeroko, jak jeszcze nikt, praktycznie jadąc już nie po torze, a po bandzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata