Nowy kontrakt telewizyjny Ekstraligi. Złote czasy czarnego sportu

Władze Ekstraligi wynegocjowały nowy, jeszcze bardziej lukratywny kontrakt telewizyjny. Więcej zarabiają w Polsce tylko piłkarze.

Publikacja: 07.03.2024 03:00

Bartosz Zmarzlik zarabia rocznie nawet 10 mln zł

Bartosz Zmarzlik zarabia rocznie nawet 10 mln zł

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

– Kontynuacja współpracy z Canal+ to wydarzenie bez precedensu w polskim sporcie żużlowym – mówi prezes Ekstraligi Wojciech Stępniewski. Już poprzednia umowa zapewniła klubom eldorado, a teraz wiadomo, że żużlowa gorączka szybko nie minie.

Kontrakt na lata 2022–2025 był wart 242 mln zł, czyli 60,5 mln zł za sezon, dzięki czemu każdy klub dostawał 6,5 mln zł rocznie. Negocjowano go w sercu pandemii i gdy piłkarska Ekstraklasa cieszyła się z przedłużenia swojej umowy na warunkach obowiązujących przy poprzedniej, PGE Ekstraliga wywalczyła potrojenie stawki.

71,5 mln zł rocznie dla PGE Ekstraligi

Canal+ od 2026 roku przez trzy lata będzie płacił 71,5 mln zł rocznie. Według WP SportoweFakty nie musi to oznaczać automatycznej podwyżki dla samych klubów, bo część pieniędzy władze ligi mogą przeznaczyć na przykład na inwestycje w infrastrukturę albo szkolenie.

Zyskają na pewno sami żużlowcy. Gdyby w polskiej piłce nagle pojawiła się taka podwyżka, można byłoby mieć nadzieję, że kluby spożytkują ją na zakontraktowanie lepszych zawodników. W żużlu to niemożliwe, bo wszyscy najlepsi od dawna już nad Wisłą jeżdżą. Kluby licytują się więc, rokrocznie podbijając stawki dla światowej czołówki.

Czytaj więcej

Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie

Bartosz Zmarzlik już od kilku lat zarabia więcej niż najlepiej opłacani piłkarze PKO BP Ekstraklasy – szacuje się, że nawet 10 mln zł rocznie, choć należy pamiętać, że z jego fachem wiążą się spore koszty, jak opłacenie teamu czy zakupy sprzętu. Piłkarze Gil Dias (Legia Warszawa) i Mikael Ishak (Lech Poznań) nie mogą liczyć nawet na połowę tej kwoty.

Portal Salary Sport podaje, że zaledwie pięciu zawodników z Ekstraklasy zarabia rocznie ponad 2 mln zł, żużlowców takich zaś – według szacunków „Przeglądu Sportowego” – już w ubiegłym roku mogło być nawet 20, a stawki jeszcze pójdą w górę.

10 mln zł za transmisje pierwszej ligi

Szansę na rozwój dostanie również pierwsza liga, do której prawa nabył Canal+. Poprzednio nadawca płacił za jej transmisje 1,5 mln rocznie, a teraz kwota ta urośnie do 10 mln. Dokładnie tyle samo dostawał jeszcze niedawno Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) za prawa do pokazywania Fortuna 1. Ligi, ale tam do podziału tortu chętnych jest 18, a w żużlu – ośmiu.

Futbol w najbliższym czasie także zyska, wyścig z żużlem trwa. TVP w październiku pochwaliła się bowiem kontraktem na transmisje pierwszej i drugiej ligi, rozgrywek kobiecych oraz wszystkich reprezentacji poza pierwszą za – według Weszło – 40 mln zł rocznie.

Mniej popularne dyscypliny, jak na przykład futsal, same płacą za transmisje. Hokeja na to nie stać, więc ma własną platformę do transmisji w internecie.

To sumy, o jakich mogą marzyć inne federacje. Radosław Piesiewicz rok temu cieszył się, że „pierwszy raz od niepamiętnych czasów polska koszykówka sprzedała prawa telewizyjne”, bo Polsat kupił je za 3 mln zł rocznie. Mniej popularne dyscypliny, jak na przykład futsal, same płacą za transmisje. Hokeja na to nie stać, więc ma własną platformę do transmisji w internecie.

– My zaczynaliśmy od dwóch meczów transmitowanych w telewizji, a teraz szykujemy się na prawa obejmujące łącznie pakiet 140 spotkań w jednym sezonie dla dwóch klas rozgrywkowych – przypomina Wojciech Stępniewski, a inni mogą słuchać tego z zazdrością.

– Kontynuacja współpracy z Canal+ to wydarzenie bez precedensu w polskim sporcie żużlowym – mówi prezes Ekstraligi Wojciech Stępniewski. Już poprzednia umowa zapewniła klubom eldorado, a teraz wiadomo, że żużlowa gorączka szybko nie minie.

Kontrakt na lata 2022–2025 był wart 242 mln zł, czyli 60,5 mln zł za sezon, dzięki czemu każdy klub dostawał 6,5 mln zł rocznie. Negocjowano go w sercu pandemii i gdy piłkarska Ekstraklasa cieszyła się z przedłużenia swojej umowy na warunkach obowiązujących przy poprzedniej, PGE Ekstraliga wywalczyła potrojenie stawki.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej